Hiszpanie turecki turniej rozpoczęli od niespodziewanej porażki z Francją. W środę prowadzili z Litwą nawet 64:49, ale wtedy coś w ekipie trenera Sergio Scariolo się zacięło. Litwini rzucili 14 punktów z rzędu i wrócili do gry. Hiszpanie na ofensywną grę Litwy nie mieli pomysłu. 18 sekund przed końcem przy dwóch punktach straty oba wolne spudłował Marc Gasol, a sześć sekund przed końcem, gdy Litwini prowadzili trzema punktami, piłkę w prosty sposób stracił Raul Lopez.
Obrona mistrzostwa świata przez Hiszpanów wiedzie po bardzo wyboistej ścieżce. Dwie porażki w trzech meczach oznaczają, że Hiszpanie w grupie przegrać już nie mogą. Ich kolejnymi rywalami będą Libańczycy i Kanadyjczycy. Litwini mogą być już pewni awansu do kolejnej rundy
W rozgrywanym równolegle meczu gospodarze turnieju Turcy pokonali Greków 76:65 i także mogą być już pewny gry w kolejnej fazie turnieju. Dla Turków był to rewanż za ćwierćfinał ostatnich mistrzostw Europy.
Rosja - Wybrzeże Kości Słoniowej 72:66
Portoryko - Chiny 84:76
Grecja - Turcja 65:76
Nowa Zelandia - Liban 108:76
Francja - Kanada 68:63
Hiszpania - Litwa 73:76