NBA. Aaron Brooks w Phoenix Suns. Wzmocnienie last minute

Na pięć minut przed zamknięciem okna transferowego Phoenix Suns dokonali wymiany z Houston Rockets. W miejsce słoweńskiego rozgrywającego Gorana Dragicia sprowadzili Aarona Brooksa.

W Phoenix do ostatniej chwili nikt nie wierzył, że jeszcze uda się przeprowadzić jakąkolwiek wymianę. Jeszcze w środę Lon Babby, prezydent ds. działalności koszykarskiej, mówił, że Suns nie dokonają zmian w składzie. Wszystko zmieniło się dzień później. Rockets złożyli ofertę wymiany Aarona Brooksa za Gorana Dragicia i wybór w pierwszej rundzie draftu, kluby szybko doszły do porozumienia i zgłosili wymianę na pięć minut przed zamknięciem okna transferowego.

Dragić w Suns był od trzech sezonów. Od początku był zmiennikiem Steve'a Nasha, w zeszłym roku imponował dobrą grą w play-off, ale w tym sezonie władze Suns były jego postawą rozczarowane i nie wiązały przyszłości z nim.

Jego miejsce zajmie Brooks, który w zeszłym roku został wybrany zawodnikiem, który poczynił największy postęp. Ten sezon zaczął się dla niego bardzo słabo - Rockets przegrywali mecz za meczem, a Brooks w jednym z pierwszych meczów skręcił kostkę i przez kilka tygodni nie trenował. W tym sezonie notował 11,6 punktu oraz 3,8 asysty na mecz. Jego atutem jest szybkość oraz dobra współpraca z wysokimi w akcjach typu pick and roll. Na pewno jest lepszym ofensywnie zawodnikiem od Dragicia, ma większą łatwość zdobywania punktów, lubi brać ciężar gry na siebie, ale często zbyt długo przetrzymuje piłkę.

- Jestem niesamowicie podekscytowany tym, że będę mógł zacząć wszystko od początku. Lubię biegać i zdobywać punkty, taki jest styl Suns i to mi odpowiada. Mam nadzieję, że zostanę w Phoenix na dłużej - powiedział Brooks

Suns ściągnęli Brooksa, bo walczą o miejsce w pierwszej ósemce i grę w play-off. Zespół Marcina Gortata zajmuje po czwartkowych meczach dziesiąte miejsce na zachodzie. Przed nimi są Utah Jazz, Memphis Grizzlies, Portland Trail Blazers i Denver Nuggets.

Suns rozpoczęli walkę o Play-Off od zwycięstwa ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA