NBA. Gortat z double-double, Suns pokonali Jazz

Utah Jazz w pierwszym meczu bez Jerry'ego Sloana przegrali na własnym parkiecie z Phoenix Suns 83:95. 12 punktów i 10 zbiórek dla zespołu z Arizony zdobył Marcin Gortat.

Gortat po dwóch słabszych meczach przeciwko Golden State Warriors, wrócił do swojego normalnego solidnego poziomu. Przeciwko Jazz pokazał, że jest groźny nie tylko w akcjach pick and roll, ale i potrafi trafić z piątego metra czy po grze tyłem do kosza. Polak osiem ze swoich 12 punktów zdobył w drugiej kwarcie, gdy Suns próbowali odrabiać straty. Ważniejsze jednak tym razem od punktów, były zbiórki - Gortat zebrał trzy ważne piłki w ostatnich dwóch minutach meczu, gdy mający problemy ofensywne Suns bronili wypracowanej w trzeciej kwarcie przewagi.

W sumie w nieco ponad 31 minut Gortat zapisał na swoim koncie 12 punktów (6/10 z gry), 10 zbiórek, dwa bloki, asystę, przechwyt oraz stratę i dwa faule. Było to jego ósme double-double w sezonie i 13. w karierze.

Suns mieli problemy na początku meczu, ale w trzeciej kwarcie odrobili 12-punktową stratę z nawiązką, a w czwartej jeszcze odskoczyli rywalom. Koszykarze z Arizony rozpoczęli drugą połowę od serii 14-2, dobrze grał Robin Lopez, który w tej części meczu zdobył 11 ze swoich 14. Punktów (miał też sześć zbiórek). Ale bardziej imponująca była obrona Suns - zespół trenera Alvina Gentry'ego pozwolił Jazz zdobyć w drugiej połowie zaledwie 27 punktów przy ledwie 32-procentowej skuteczności z gry. Nawet drobny przestój w czwartej kwarcie, który powoli staje się znakiem firmowym Suns, wobec solidnej defensywy nie miał aż takiego znaczenia.

Zespół z Phoenix wygrał ostatecznie 95:83. Steve Nash rzucił 18 punktów i miał 10 asyst, 16 punktów z ławki dorzucił Hakim Warrick.

Dla Jazz 19 punktów i 14 asyst zaliczył Deron Williams, ale przed meczem i w trakcie kibice buczeli gdy był przy piłce. Nieoficjalnie mówi się, że konflikt z rozgrywającym był jedną z głównych przyczyn odejścia Jerry'ego Sloana po 23 latach na ławce trenerskiej Jazz i kibice dali temu wyraz.

Suns wygrali sześć z ostatnich siedmiu meczów i po raz pierwszy od 8 grudnia Suns mają dodatni bilans zwycięstw i porażek (26-25). W Konferencji Zachodniej zajmują nadal dziesiąte miejsce. Na ósmym, gwarantującym grę w play-off są Portland Trail Blazers (29-24). Jazz (31-24) zajmują siódmą lokatę.

Od niedzielnego meczu z Kings, Suns rozpoczną serię czterech trudnych meczów przed własną publicznością. Oprócz drużyny z Sacramento do Phoenix przyjadą kolejno: Jazz, Mavericks i Hawks.

Michael Jordan trenował z zespołem ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.