Czy Gortat i Lampe przyjadą na EuroBasket?

Na wrześniowych mistrzostwach Europy na Litwie Polska zagra w grupie śmierci. Nie wiadomo jednak, czy w najsilniejszym składzie. - Potrzebujemy odpoczynku - mówią Marcin Gortat i Maciej Lampe.

Polska wylosowała "grupę śmierci" ?

Polska zmierzy się w Poniewieżu z mistrzem Europy Hiszpanią, wicemistrzem świata Turcją, gospodarzem turnieju Litwą, gospodarzem igrzysk Wielką Brytanią i zespołem z dodatkowych kwalifikacji (Finlandia, Portugalia lub Węgry).

Do drugiej fazy awansują trzy najlepsze drużyny. Polska, która w sierpniu pod wodzą trenera Igora Griszczuka była w eliminacjach za przeciętnymi Belgią, Gruzją i Bułgarią, a na ME dostała się tylko dlatego, że europejska federacja powiększyła liczbę uczestników z 16 do 24, może być w grupie A najwyżej czarnym koniem. I to pod warunkiem, że na Litwę pojedzie w najsilniejszym składzie.

To jednak nie jest pewne, bo dwa podkoszowe filary reprezentacji - będący w życiowej formie Marcin Gortat (Phoenix Suns) i mający kolejny dobry sezon Maciej Lampe (Uniks Kazań) - mówią o potrzebie odpoczynku.

- Przez trzy ostatnie lata praktycznie nie miałem wakacji, a teraz gram po 30 minut w meczu i moje ciało jest podniszczone. Będę musiał się zregenerować - mówi "Gazecie" i Sport.pl Gortat.

- W lutym urodzi mi się drugi syn i chciałbym spędzić trochę czasu z rodziną. A na dodatek mamy ciężki sezon, bo gramy w Pucharze Europy, wiele podróżujemy i nie ma czasu na odpoczynek. Organizm to czuje - tłumaczy Lampe.

Obaj koszykarze zastrzegają jednak, że żadnych decyzji jeszcze nie podjęli. - Nie mogę zadeklarować ani przyjazdu, ani tego, że mnie nie będzie - mówi Lampe. - Decyzję podejmę po sezonie. Z prezesem Grzegorzem Bachańskim poważnie na ten temat jeszcze nie rozmawialiśmy, choć zasugerowałem, jaki jest mój punkt widzenia. Myślę, że jest on przygotowany na rozwiązanie, że mogę nie grać - informuje Gortat.

- Moje zdrowie będzie najważniejsze, ale dużo zależy też od sztabu, od trenera, od prezesa - dodaje Gortat. - W kadrze wszystko stoi teraz pod znakiem zapytania - nie ma trenera, w związku była zmiana władzy - zauważa Lampe.

Czy grająca w najsilniejszym składzie Polska ma szansę awansu z grupy? - Tak, ale do tego będzie potrzebny trener, który będzie potrafił wszystko poukładać, dobierze dobrą taktykę i uwolni głowy zawodników, bo od tego też dużo zależy. Brak któregoś z podstawowych koszykarze na pewno będzie osłabieniem - mówi Gortat.

Dla Gazety i Sport.pl

Grzegorz Bachański, nowy prezes PZKosz:

Kwestie dotyczące trenera reprezentacji powinny być rozwiązane już dawno, ale nawet w tej sytuacji spróbujemy podjąć decyzję racjonalnie i w oparciu o podział kompetencji - w środę będę w ministerstwie, gdzie dowiem się, jaką dotację dostaniemy, a w poniedziałek, na pierwszym posiedzeniu zarządu, przedstawimy tryb wyboru selekcjonera. Na stanowisko dyrektora sportowego, który ustali kierunek poszukiwań, rozważamy kandydaturę Waltera Jeklina. Dopiero po wyborze trenera będziemy rozmawiać z zawodnikami. Co będzie, jak kluczowi gracze nie przyjadą? Musimy być przygotowani na każdą ewentualność, ale na Litwie chcemy grać o jak najwyższe cele.

Czołowi Polacy muszą grać w Polsce - Tomas Pacesas ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA