NBA. Wpadka Magic z Raptors

Orlando Magic przegrali niespodziewanie we własnej hali z jednym z najsłabszych zespołów ligi - Toronto Raptors 110:106. Marcin Gortat zagrał tylko cztery minuty i zdobył dwa punkty.

Sport.pl na Facebooku! Sprawdź nas ?

Trener Stan Van Gundy przed meczem z Raptors zapowiadał, że dokona zmian w rotacji. Jego zespół nie grał do końca tak, jak tego się spodziewano, zwłaszcza po dość upokarzającej porażce z Utah Jazz, gdy Magic prowadzili nawet 18. punktami w trzeciej kwarcie, by zdecydowanie przegrać spotkanie.

Niewiele jednak wskazywało, że jedną z "ofiar" zmian w rotacji będzie Gortat. Polak w dwóch ostatnich meczach spisywał się bardzo solidnie - był jednym z bohaterów wygranej z Hawks, a z Jazz też nie można się było do jego gry przyczepić. Trener Van Gundy z Raptors postawił na Howarda, Gortat zmienił go tylko na cztery minuty. Ani przez chwilę nie grał jako silny skrzydłowy, choć sprawdzało się to we wcześniejszych meczach.

W swoim krótkim epizodziku Gortat zdobył dwa punkty po podaniu Jameera Nelsona, miał asystę do Rasharda Lewisa oraz faul.

Magic niespodziewanie z Raptors przegrali. Słabo zagrali podstawowi zawodnicy obwodowi - Vince Carter i Quentin Richardson zdobyli w sumie 18 punktów, bez formy jest Rashard Lewis (tylko sześć punktów), a tradycyjnie niemiłosiernie z linii rzutów wolnych pudłował Dwight Howard (7/17, ale w sumie 25 punktów). Gospodarze grali niedokładnie, ospale, słabo.

Raptors wykorzystali błędy Magic, zwłaszcza w końcówce. Siedem sekund przed końcem bardzo ważną trojkę trafił Sonny Weems, która dała gościom prowadzenie 106:103, a chwilę później Jose Calderon przechwycił piłkę wyrzucaną zza linii bocznej, momentalnie sfaulował go Nelsona, a Hiszpan pewnie wykonał dwa rzuty wolne. Nadzieję Magic dał jeszcze Pietrus, który na sekundę przed końcem trafił za trzy (trafił osiem razy z dystansu w meczu), ale Raptors przypieczętowali zwycięstwo dwoma celnymi rzutami wolnymi DeMara DeRozana.

Najwięcej punktów dla Raptors rzucił Andrea Bargnani (27), 26 dorzucił DeRozan.

Była to druga porażka Magic z rzędu przed własną publicznością, trzecia w sezonie, ale Magic utrzymali prowadzenie w Southeast Division. Raptors, dla których było to zaledwie drugie zwycięstwo, są ostatni w Atlantic Division.

W sobotę Magic zagrają na wyjeździe z New Jersey Nets, Raptors czeka mecz z Miami Heat.

Patent Celtics na Heat ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.