NBA. Gortat: Nowy Jork jest strasznie brudny i brzydko pachnie
NBA. Gortat: Nowy Jork jest strasznie brudny i brzydko pachnie
REKLAMA
Sport.pl
Marcin Gortat przed meczem z Knicks nazwał Nowy Jork brudnym i śmierdzącym miastem. - Czasem chyba warto zwracać uwagę na to, co się mówi - komentuje wypowiedź jedynego polskiego koszykarza grającego w NBA dziennikarz Sport.pl Michał Owczarek.
REKLAMA
We wtorek Orlando Magic lecą do Nowego Jorku na wyjazdowy mecz z tamtejszymi Knicks. Dziennikarze spytali Marcina Gortata z czym mu się kojarzy słynne miasto, i chyba nie takiej odpowiedzi się spodziewali.
- Jedyną rzeczą jaką pamiętam z Nowego Jorku jest, to smutne, że jest bardzo brudno i brzydko pachnie - wypalił polski środkowy Orlando Magic. - Wiem, że teraz pewnie fani z Nowego Jorku mnie znienawidzą... To niesamowite miasto, rewelacyjni fani, wielu kibiców i sławnych osób, ale jedno ze wspomnień które mam, to że jest brudno i brzydko pachnie - powtórzył Gortat.
Gortat powinien uważać na to co mówi
- Choć słowa Gortata przejdą (poza polskimi mediami) praktycznie niezauważone, to czasem chyba warto zwracać uwagę na to, co się mówi. A nie tylko mówić, żeby mówić - komentuje wypowiedź Gortata dziennikarz portalu Sport.pl Michał Owczarek
na blogu Pick&roll. Przypomina też wcześniejsze niefortunne wypowiedzi polskiego koszykarza.
- Gryzę się w język. Popełniłem błąd, za szybko oceniając Griszczuka, co nie znaczy, że jest słabym trenerem - wypalił Gortat, spytany o swoją wcześniejszą pochlebną opinię na temat trenera kadry.
Gortat miał też problemy w NBA. Duże kontrowersje wywołał w klubie, krytykując trenera Stana van Gundy'ego. Przed paroma dniami z kolei, agencja AP cytowała wypowiedź Gortata na temat rozszerzenia ligi NBA o Europę. - On chce kontrolować cały świat - miał powiedzieć Gortat o
komisarzu ligi Davidzie Sternie. Do samego zainteresowanego słowa te chyba jednak nie trafiły, gdyż Polak nie został ukarany.