Yao kupił Sharks, Gortat mówił o ŁKS

Najlepszy chiński koszykarz Yao Ming kupił klub Shanghai Sharks, w którym zaczynał karierę. - Też chciałbym być kiedyś właścicielem dobrego klubu - mówił kilka dni temu w Łodzi Marcin Gortat.

Yao, 28-letni gigant (229 cm wzrostu) w Houston Rockets zarabia rocznie ok. 15 mln dolarów, a magazyn "Forbes" cały jego dochód w 2008 roku szacuje na 56,8 mln. Według chińskich mediów klub z Szanghaju na roczne funkcjonowanie potrzebuje 2,9 mln.

- Wychowywałem się w Szanghaju, a w Sharks stałem się profesjonalnym koszykarzem. Mam nadzieję, że teraz mogę zrobić coś, aby pomóc - tłumaczy decyzję o zakupie zawodnik. Sharks w ostatnim sezonie przegrali rekordową liczbę spotkań w chińskiej CBA i mieli problemy z wypełnieniem wymogów licencyjnych na najbliższe rozgrywki.

Sport.pl, wskazując na przykład Yao, zapytał Gortata czy byłby skłonny zainwestować w "swój" ŁKS, w którym zaczynał karierę. - Chciałbym mieć kiedyś klub - odpowiedział koszykarz Orlando Magic. - Dobry, ekstraklasowy, walczący o mistrzostwo i Euroligę. Ale zbudowanie takiego klubu to nie jest zadanie dla jednej osoby - potrzeba współpracy z władzami miasta i wszystkimi zainteresowanymi sportem w Łodzi - dodał Gortat, który kilkanaście dni temu podpisał kontrakt zapewniający mu 34 mln w ciągu najbliższych pięciu lat.

ŁKS gra obecnie na zapleczu ekstraklasy. Zespół budowany przez młodych działaczy, którzy są dobrymi znajomymi Gortata, ma ambicje awansu do PLK. Są na to dwa sposoby - albo awans sportowy, czyli gra w finale play-off I ligi (w minionym sezonie ŁKS odpadł w ćwierćfinale), albo wykupienie dzikiej karty za 400 tys. złotych. W obu przypadkach klub musi mieć gwarantowany budżet w wysokości 2 mln.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.