W czwartek Mavericks zaproponowali Gortatowi kontrakt na poziomie tzw. mid level exception. Polak miałby wtedy zarabiać około 5,6 mln dolarów w pierwszym sezonie obowiązywania umowy. To ponad sześciokrotna podwyżka w stosunku do tego co zarabiał w Magic, gdzie był zmiennikiem Dwighta Howarda.
Magic początkowo chcieli zatrzymać Gortata, ale rachunek ekonomiczny pokazuje, że byłoby to zupełnie nie opłacalne. W tej chwili klub z Florydy ma zakontraktowanych dziewięciu zawodników za kwotę 67 mln dolarów. Salary cap, czyli limit płac wolnych od tzw. podatku od luksusu ma w przyszłym sezonie wynieść 68 mln. Magic muszą podpisać kontrakty z przynajmniej czterema zawodnikami, a to oznacza, że zablokowanie kontraktu Gortata poważnie nadwerężyłoby budżet klubu. W Orlando nie zostanie także Hedo Turkoglu, który dostał dobrą ofertę z Toronto Raptors.
Kasę Magic poważnie obciążają trzy kontrakty: Rasharda Lewsia (niemal 19 mln), sprowadzonego z New Jersey Nets Vince'a Cartera (nieco ponad 16 mln) oraz Dwighta Howarda (15 mln).
Magic mówili początkowo, że stać ich na zatrzymanie Gortata, ale ich ostatnie ruchy na rynku transferowym pokazują, że z walki o "Polskiego Młota" już zrezygnowali. Klub z Florydy rozmawiał w piątek o umowie z Brandonem Bassem. Młodszy o rok od Gortata podkoszowy dwa ostatnie sezony spędził w Dallas Mavericks, gdzie rzucał średnio 8,4 pkt i miał 4,5 zb. na mecz. Doszłoby wtedy do swoistej wymiany na linii Dallas - Orlando, w której żadna ze stron wiele nie traci. Magic mają zmiennika dla Howarda, a Mavericks solidnego gracza pod kosz, nawet do pierwszej piątki. Magic interesują się także Rasheedem Wallacem (ostatnio Detroit Pistons), ale skrzydłowy jest na celowniku wielu czołowych klubów NBA i Magic nie będzie na niego raczej stać.
Magic nie będą Gortata zatrzymywać za wszelką cenę. Na razie czekają na kontrakt, jaki zaproponowali Mavericks. Polak umowę z klubem z Dallas będzie mógł podpisać 8 lipca, od tego momentu Magic mają siedem dni na wyrównanie oferty. Jeśli Gortat dostanie rzeczywiście pełne mid level exception, to klub z Florydy go nie zatrzyma. - To spora suma jak na zawodnika, który byłby tylko zmiennikiem mojego najlepszego koszykarza (Dwighta Howarda). Jeśli dadzą mu 5 mln, to postawiłoby nas to w bardzo trudnej sytuacji finansowej, z której ciężko byłoby się wydostać - powiedział generalny menedżer Orlando Magic Otis Smith.
Marcin Gortat już jedną nogą w Dallas Nowy klub Gortata? Takiego centra potrzebuje Dallas >