Marcin Gortat podtrzymuje: To może być mój ostatni sezon w reprezentacji

- Ta decyzja, że to mój ostatni sezon w reprezentacji, w tej chwili jest prawie pewna. Chyba że w tym roku zakwalifikujemy się na kolejny turniej - powiedział w czwartek podczas konferencji prasowej w Warszawie środkowy Washington Wizards i reprezentacji Polski Marcin Gortat.

Czwartkowa konferencja była pierwszą tegoroczną Gortata w Polsce - kilka tygodni po sezonie NBA, tuż przed rozpoczęciem kampów dla dzieci i kilka tygodni przed sezonem reprezentacji najlepszy polski koszykarz opowiadał i o NBA, i o kadrze.

Gortat podtrzymał to, co powiedział amerykańskim dziennikarzom tuż po sezonie. Że tegoroczny, wrześniowy EuroBasket we Francji może być jego ostatnim występem w reprezentacji. - Ta decyzja, że to mój ostatni sezon w reprezentacji, w tej chwili jest prawie pewna. Chyba że w tym roku zakwalifikujemy się na kolejny turniej - powiedział Gortat.

We Francji awansować można na igrzyska w Rio de Janeiro w 2016 roku, ale do tego trzeba zagrać w finale. Kolejne najlepsze drużyny, prawdopodobnie cztery, wezmą udział w dodatkowym turnieju kwalifikacyjnym.

Gortat swoją decyzję tłumaczył tak: - Proszę mi wierzyć, to nie jest łatwe rozegrać 100 meczów w rundzie zasadniczej i play-off, a potem przyjechać do Polski na zgrupowanie i zagrać kolejne 25 meczów. To nie jest łatwe, to wielki wysiłek.

Wcześniej Gortat mówił o urazach, które miał w minionym sezonie. - Był ból przywodziciela w biodrze, był problem z plecami, miałem uraz dolnej części kręgosłupa. Rok temu miałem problemy z barkiem, a teraz także z łydką, zdarzył się przeprost kolana - wyliczał. - Nie mam już 18 lat - dodał 31-letni koszykarz. - To już nie te czasy, gdy można było biegać na treningu, iść na siłownię i dalej być wulkanem energii. Ale tracąc energię, zacząłem nabierać więcej doświadczenia i umiejętności. Staram się kumulować energię na kluczowe momenty.

- Takich samych osiągów na siłowni jak kilka lat temu już nie będę miał. Po podpisaniu obecnego kontraktu z Wizards zmienił się mój cykl treningowy - nie szukam już granic możliwości, nie przekraczam ich, podtrzymuję to, co mam. Pracuję tak, by wytrzymać jak najwięcej meczów w sezonie. Nie chcę być graczem, który przez pół sezonu gra, a przez pół odpoczywa.

Gortat dodał też, że w reprezentacji ma następców. - Za mną czai się Przemek Karnowski, trzeba zrobić mu miejsce - powiedział półżartem. - Kiedyś dla mnie miejsce robili Kordian Korytek czy Piotr Szybilski, teraz miejsce muszę zrobić ja.

Gortat na zgrupowaniu reprezentacji stawi się 1 sierpnia, kilkanaście dni po jego rozpoczęciu. Na wcześniejsze treningi z kadrą nie pozwalają mu przepisy NBA. - Ale to, że nie będę z kadrą, nie oznacza, że nie będę z nią trenował - zaznaczył koszykarz. - Oczekiwania odnośnie do turnieju? Nie wiem. Jedziemy zagrać najlepszą koszykówkę, na jaką nas stać. Po play-off NBA wiem, że jedna kontuzja zmieni wszystko. Rywal straci ważnego gracza - możemy wygrać. My będziemy osłabieni - możemy mieć problem.

Na poprzednim EuroBaskecie w Słowenii Polacy wypadli słabo, wygrali tylko jeden z pięciu meczów. - W Słowenii był inny zespół i trenerzy, do tego EuroBasketu już lepiej nie wracajmy. Mike Taylor to trener amerykański, będzie chciał eksponować nasze atuty. Czyli m.in. moją grę pod koszem, będzie chciał zbudować taki system, by wykorzystać mnie pod obręczą i innych zawodników na ich pozycjach. Ale to trener ma wizję - mówił w czwartek Gortat.

We Francji Polacy zagrają w grupie z gospodarzami, Rosją, Bośnią i Hercegowiną, Izraelem i Finlandią. - Trzeba wygrać kilka meczów, by z niej wyjść. Ale grupa jest bardzo silna, będzie bardzo ciężko - dodał koszykarz.

Partner - materiał Under Armour TORCH 3 Obuwie... Piłka Spalding NBA Platinum... Nike Performance DUAL ACTION...

Więcej o:
Copyright © Agora SA