NBA. Gortat: Kocham tę chemię pomiędzy mną i Wallem

Marcin Gortat w rozmowie z NBA TV opowiada o kulisach swojej decyzji dotyczącej pozostania w Washington Wizards. Mówi, że była ona dla niego naprawdę łatwa, gdyż zespół wziął go pod swoje skrzydła i czuje się w nim bardzo dobrze. - Kocham tę chemię pomiędzy mną a Johnem Wallem - przyznał polski center, doceniając współpracę z rozgrywającym ?Czarodziei?.

Najlepszy polski koszykarz, który zakończył już serię campów w kilku miastach Polski, jest już w swoim domu w Orlando. Gra tam w meczach ligi letniej, a w przerwie jednego z nich udzielił wywiadu, w którym zdradza, co zadecydowało o jego pozostaniu w Wizards.

- Lubię to miasto i ten zespół. Zdecydowanie czuję się tam komfortowo. Od pierwszych dni drużyna wzięła mnie pod swoje skrzydła i pomagała mi. Kocham także chemię, jaka jest między mną i Johnem Wallem - powiedział Gortat, komplementując również Bradleya Beala, który jego zdaniem będzie pewnego dnia wielkim koszykarzem.

Polak przyznał także, że ma świetne relacje z trenerem Randym Wittmanem, który bardzo w niego wierzy, więc decyzja o pozostaniu w Waszyngtonie była dla niego bardzo łatwa. - W kolejnych czterech czy pięciu latach możemy być naprawdę wyjątkowym zespołem - zaznaczył Gortat, który w ubiegłym sezonie doszedł z Wizards do półfinałów Konferencji Wschodniej.

Polski jedynak w NBA liczy, że już w kolejnym sezonie uda się zbudować w stolicy mocniejszy zespół, który będzie walczył o wyższe cele. Pomóc w tym ma zatrzymanie Trevora Arizy ("Jest częścią naszego sukcesu") oraz sprowadzenie kilku nowych koszykarzy z listy wolnych agentów.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.