Marcin Gortat: Chciałbym zostać prezydentem Polski

- Mówię serio, bo interesuję się polityką, rozmawiam z politykami. Jeśli kiedyś się zdecyduję, to oczywiście długa droga przede mną - powiedział w wywiadzie dla bloga ?True Hoop? Marcin Gortat. Polski koszykarz zaproponował również, żeby w NBA dokonać reformy... bójek. - Jeśli dwóch gości ma problem, to dajmy im 15-20 sekund. Kibice czekaliby na to tak samo jak czekają podczas spotkań NHL - dodał Gortat.

Bloger Kyle Weidie przeprowadził długą rozmowę z Marcinem Gortatem, naszym jedynym koszykarzem w NBA (obecnie Washington Wizards). W pewnym momencie wywiadu zapytał Polaka o to, czy śledzi sytuację na Ukrainie.

- Szczerze, chociaż mówię to na lewo i prawo, to wciąż wszystkim powtarzam, że chciałbym pewnego dnia zostać prezydentem Polski. A co do sytuacji na Ukrainie i tego, jak z tym jest związana Polska - nie miałem ostatnio czasu śledzić tych wydarzeń dokładnie. Oczywiście sprawdzam na szybko, co tam się dzieje. Wiem, że dużo ludzi ucieka teraz z Ukrainy. Współczuję im, bo są naszymi sąsiadami. Mam tam wielu przyjaciół - mówi Gortat.

Gortat o polskiej gospodarce

- Wielu ludzi z Ukrainy przyjedzie do Polski, żeby szukać schronienia i nowego domu. Dzięki nim nasza gospodarka przyspieszy, bo oczywiście, kiedy setki tysięcy ludzi opuszczą swój kraj i przyjadą do naszego kraju, to wiele rzeczy przyspieszy, rozwinie się. Nie jestem prezydentem, ale my na pewno im pomożemy i będziemy ich ochraniać - dodał Gortat.

Dziennikarze chcieli doprecyzować, czy Gortat naprawdę myśli o starcie w wyborach prezydenckich czy to może tylko żart.

- Mówię serio, bo interesuję się polityką. Powiem tak: naprawdę interesuję się polityką, rozmawiam z wieloma politykami i naprawdę interesuję się wszystkim. Ale jeśli się zdecyduję, żeby to zrobić, to zacznę od niskiego stołka i spróbuję wspinać się w górę tej drabiny. Ale nie mówmy o tym teraz - wytłumaczył Gortat.

Przepisy NBA o bójkach? Do zmiany!

- Poluzowałbym trochę reguły mówiące o karach za bójki. Dziś, kiedy idziesz na mecz hokeja, to jedną z rzeczy, na którą czekasz, jest właśnie bójka. Wiesz, co mam na myśli? Gdyby tak można było zrobić w NBA... Jeśli jest dwóch gości i mają problem... Jeśli dałoby się ich odseparować od reszty i mogliby walczyć... Podczas meczu. Szybko, 15-20 sekund, wymienić kilka ciosów. Później wkroczyliby sędziowie i rozdzielili ich. Walczący dostaliby kary. Ale na koniec stanęłoby na tym, że rozwiązaliby problem między sobą, a kibice byliby bardzo podekscytowani - powiedział Polak.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.