Marcin Gortat: Będę na zgrupowaniu kadry pierwszego dnia. Ale potem wyjadę do USA

- Chcę, byśmy osiągnęli sukces z reprezentacją, ale muszę też patrzeć na swoją karierę. Rozpocznę przygotowania z kadrą, ale potem wyjadę do USA na badania i treningi indywidualne - powiedział w sobotę Marcin Gortat. Z jego słów wynika, że opuści siedem z 10 sparingów przed mistrzostwami Europy.

29-letni środkowy Phoenix Suns i reprezentacji Polski do kraju przyleciał w piątek. Tego samego dnia spędził wieczór z żołnierzami z jednostki Grom, która stacjonowała w Afganistanie. - Obiecałem to im już rok wcześniej, zdążyliśmy przeprowadzić mały kamp koszykarski, na którym był także Mamed Chalidow - powiedział Gortat, który w sobotnie popołudnie ścigał się z zawodnikiem MMA na traktorkach-kosiarkach w podwarszawskim Józefowie.

Zobacz wideo:

 

"Przyjadę, ale wyjadę"

Na sobotniej konferencji dużo czasu zajęło koszykarzowi omówienie relacji i projektów ze sponsorami i partnerami (Briggs & Stratton, Asus, Spalding, Polish Sport Promotion, Sklepkoszykarza.pl, Porsche, Sokołów) oraz przypomnienie planu tegorocznych kampów, ale dziennikarze czekali na jedno - deklarację, kiedy Gortat przyjedzie na zgrupowanie reprezentacji Polski.

- Pojawię się na zgrupowaniu, oczywiście. Od pierwszego dnia. Znów przepraszam, że tak późno to mówię, ale trudno mi ogłaszać takie decyzje z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem - zaczął wreszcie Gortat temat reprezentacji. Ale od razu zaznaczył: - Na wszystkich wyjazdach mnie nie będzie, będę musiał wrócić do USA na badania.

- Wyjadę w połowie przygotowań. Ale będę trenował w Orlando i w Phoenix, będę w formie. Na pewno pojawię się na turnieju w Lublinie - dodał koszykarz. Towarzyskie mecze w Lublinie odbędą się w dniach 23-25 sierpnia, rywalami będą Wielka Brytania, Szwecja i Ukraina.

Ile będzie mógł dać na boisku?

Reprezentacja spotyka się 23 lipca w Warszawie, pierwszy mecz ME rozegra 4 września. W trakcie tych sześciu tygodni przygotowań Gortata nie będzie w Polsce przez trzy tygodnie - od ostatnich dni lipca do 18-19 sierpnia. Biało-czerwoni bez najlepszego środkowego rozegrają siedem sparingów, Gortat zagra tylko w trzech, we wspomnianym Lublinie.

- Dla mnie najważniejsze jest to, że Marcin zagra w reprezentacji - mówił tydzień wcześniej trener reprezentacji Dirk Bauermann. - A druga najważniejsza rzecz to to, że on chce grać dla kadry z całego serca.

Gortat zapewnił, że jak wyjdzie na boisko, to da z siebie wszystko. Ale ile będzie mógł dać? W marcu koszykarz doznał kontuzji stopy - naderwał ścięgna w prawej stopie. - Trenuję ze 100-procentowymi obciążeniami, ale następnego dnia noga jest sztywna, nie mogę przez 20 minut chodzić. Jak będę musiał grać dzień po dniu, tak jak na ME, będę miał problem - przyznał Gortat.

- Muszę zwiększać zakres ruchów stopy, ciągle rehabilitować nogę - mówił zawodnik. - Pod koniec lipca udam się do Orlando, gdzie przyleci fizjoterapeuta z Phoenix. Będę miał rehabilitację, specjalne treningi w siłowni i na hali. Nie pozwolę sobie wrócić na kadrę nieprzygotowany.

Musi patrzeć na swoją karierę

Poza rehabilitacją na występy Gortata w kadrze będzie miał też wpływ fakt, że koszykarz ma przed sobą ostatni rok kontraktu w NBA. A to oznacza, że nie może pozwolić sobie na obniżkę formy, opuszczane mecze, urazy. W marcu Gortat powiedział, że kontuzja stopy to efekt przemęczenia wynikający z letnich obciążeń i 20 meczów w kadrze.

- Kontuzji doznałem przez przemęczenie, tego nie da się ukryć, nie wycofuję się w z tych słów - powiedział w sobotę. - Nie wiem, czy były potrzebne mecze z Chinami rozgrywane w Spodku dzień po dniu na samym początku przygotowań. Czy musiałem w obu grać? Czy były mi potrzebne trzy mecze na turnieju w Bułgarii, gdzie, ze względu na kontuzję Adama Hrycaniuka, grałem po 40 minut?

- Wątpię, by gracze NBA grali w wakacje aż 20 dodatkowych meczów. Trzeba to robić z głową, mieć trochę rozwagi. Chcę, byśmy osiągnęli sukces z reprezentacją, ale muszę też patrzeć na swoją karierę - powiedział Gortat.

Pogodzić klub z kadrą

Dlatego Gortat, zamiast trenować i grać sparingi z reprezentacją, woli trenować indywidualnie w Phoenix. - W kadrze ćwiczymy schematy, nie ma czasu na polepszanie umiejętności indywidualnych - tłumaczy taką decyzję.

Gortat podkreślił jednak, że na ME zagra. - Nikt nie może mi zakazać gry w kadrze. No, może oprócz mojej mamy - zażartował. - Jedyne, co trzeba zrobić, to pogodzić obie strony - wystąpić w kadrze, ale wcześniej upewnić się, że jestem zdrowy, a potem nie wrócić ze zgrupowania kontuzjowany lub zajechany - powiedział.

- Noga się leczy, jestem sprawny, ale przede mną najważniejszy sezon w karierze. Po nim będę chciał podpisać życiowy kontrakt. Dlatego przed 82 meczami w przyszłym sezonie muszę być w świetnej formie, nie tylko mentalnej, ale przede wszystkim fizycznej.

Kampy w czterech miastach

Przed początkiem zgrupowania Gortat przeprowadzi swoje tradycyjne kampy, które rozpoczną się 14 lipca - pierwszym miejscem, w którym ekipa koszykarza poprowadzi trening dla dzieci, będzie Bielsko-Biała, gdzie udział wezmą przede wszystkim dzieci żołnierzy. Trzy kolejne przystanki to Łódź, Warszawa i Sopot (17, 18 i 19 lipca).

- Gośćmi tegorocznych kampów będą Jared Dudley, który niedawno odszedł z Phoenix Suns do Los Angeles Clippers oraz trener Ralph Sampson, który też stracił miejsce na ławce naszego zespołu - przypomniał Gortat.

We wrześniowych mistrzostwach Europy Polacy zagrają w grupie C w Celje z: gospodarzami - Słowenią, Hiszpanią, Chorwacją, Czechami i Gruzją. Do drugiej fazy, w której Polacy w XXI wieku grali tylko raz, awansują cztery drużyny.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.