NBA. Marcin Gortat prawą ręką Jermaine'a O'Neala

To będzie bardzo ciekawy sezon dla nas. Są różne oczekiwania w naszym kierunku, wiele osób mówi, że nie mamy szans na play-off, ale my jeszcze nie jedną drużynę zaskoczymy - mówił Marcin Gortat, środkowy Phoenix Suns podczas dnia mediów, którym jego zespół zainaugurował przygotowania do sezonu NBA.

- Mamy kompletnie inny zespół niż przed rokiem, wiele nowych twarzy. Mamy dużo siły ofensywnej: są Michael Beasley, Luis Scola, Jermaine O'Neal, to prawdziwi wojownicy i na pewno nam pomogą - uważa Gortat. Do Suns latem przyszło aż siedmiu nowych zawodników, a po tym, jak okazało się, że z powodu wady serca sezon będzie musiał opuścić Channing Frye, zespół sprowadził dwóch podkoszowych. W poniedziałek władze klubu poinformowały także, że do składu na obóz treningowy zostanie włączonych kolejnych trzech.

Z Suns odeszli weterani i liderzy zarazem Steve Nash i Grant Hill. W Arizonie mówi się, że przywództwo w szatni powinni przejąć będący najdłużej w drużynie Jared Dudley lub Marcin Gortat. - Postaram się być liderem na boisku i zdominować strefę pod koszową. Postaram się być lepszy niż przed rokiem. W szatni rządził będzie Jermaine O'Neal, który już w zasadzie przyjął taką rolę i być może zostanę jego asystentem, prawą ręką - mówił Polak. Dla 34-letniego O'Neal będzie to 14 sezon w NBA.

Eksperci skazują Suns na trzeci z rzędu sezon bez awansu do play-off, ale Gortat uważa, że jego zespołu nie należy przedwcześnie skreślać. - Poprzedni sezon zacząłem kiepsko, miałem złamany kciuk. W tym roku mam nadzieję, że będzie lepiej. Są różne oczekiwania w naszym kierunku, wiele osób mówi, że nie mamy szans na play-off, ale my jeszcze nie jedną drużynę zaskoczymy - przekonuje polski środkowy.

Gortat chce wykorzystać doświadczenie z kadry, choć przyznaje, że letnie granie nieco odcisnęło się na jego formie fizycznej. - Nie jestem najbardziej wypoczętym zawodnikiem w drużynie, ale letnie mecze w kadrze wiele mi dały, stałem się lepszym koszykarzem i liderem. Postaram się to wykorzystać na początku sezonu - mówi środkowy, który w Arizonie jest od niespełna tygodnia.

Suns od wtorku będą trenować w San Diego, rodzinnym mieście Jareda Dudley'a, a pierwszy mecz sparingowy zagrają już 10 października na wyjeździe z Sacramento Kings, a dwa dni później po raz pierwszy zagrają u siebie z Portland Trail Blazers.

Sezon rozpoczną 31 października meczem przed własną publicznością z Golden State Warriors.

Plan sparingów Phoenix Suns:

Sacramento Kings - Phoenix Suns (10.10)

 

Phoenix Suns - Portland Trail Blazers (12.10)

 

Dallas Mavericks - Phoenix Suns (17.10)

 

Oklahoma City Thunder - Phoenix Suns (19.10, mecz odbędzie się w Tulsie)

 

Phoenix Suns - Sacramento Kings (22.10)

 

Golden State Warriors - Phoenix Suns (23.10)

 

Phoenix Suns - Denver Nuggets (26.10)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.