Marcin Gortat: Nie potrzebuję opaski kapitana, by być liderem kadry

- Można mieć opaskę, ale tak naprawdę trzeba to jeszcze pokazać w trakcie gry na boisku. Nie muszę jej nosić, by czuć się kapitanem. Wystarczy, żebym dobrze grał i prowadził zespół - powiedział w środę w Warszawie Marcina Gortat, środkowy Phoenix Suns.

W finale kampów Gortat podsadzi do kosza Tatianę Okupnik

Gortat do Warszawy dotarł późnym popołudniem. W salonie Lexusa odebrał kluczyki do nowego samochodu, którym latem będzie przemierzał Polskę. Środkowy Phoenix Suns jak co roku zorganizuje serię kampów treningowych dla dzieci (w sześciu miastach, finał 15 lipca w Warszawie), a następnie dołączy do reprezentacji Polski, która weźmie udział w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy.

Zgrupowanie reprezentacji Polski rozpocznie się 12 lipca od badań w Warszawie, później kadra będzie trenować w Legionowie. Biało-czerwoni rozegrają 11 sparingów przed eliminacjami do ME 2013. Te zainaugurują w Ergo Arenie w Gdańsku 15 sierpnia spotkaniem z Belgią. Rywalami Polski w grupie E będą także Albania, Finlandia i Szwajcaria.

Gortat na kadrę przyjedzie spóźniony, ale nie ma zagrożenia, by nie zagrał w pierwszych sparingach z Chinami (21 i 22 lipca w Katowicach). - Postaram się dołączyć do reprezentacji jak najszybciej, wspólne treningi z kadrą rozpocznę 16 lipca. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie wygrali tych kwalifikacji, chociaż pamiętam powszechne oczekiwania wobec piłkarzy, że w trakcie Euro wyjdą z grupy - i jak to się skończyło - zaznaczył środkowy Phoenix Suns.

Gortat podkreśla, że jest w dobrej formie. - Miałem w sumie 10 dni wolnego, a potem rozpocząłem indywidualne treningi. Przez kolejne trzy tygodnie ćwiczyłem wspólnie z Adonalem Foyle'em, weteranem, który niestety stracił kilka dni temu pracę w Orlando Magic, a także z innym doświadczonym środkowym Bo Outlawem. Codziennie graliśmy, odbywaliśmy treningi rzutowe i zajęcia na siłowni. Tuż przed moim wyjazdem dołączyli do nas dwaj Polacy - Krzysztof Sulima i Kuba Wojciechowski z Benettonu Treviso - mówił Gortat.

Środkowy mówi też, że nie potrzebuje opaski kapitańskiej, by być liderem reprezentacji. - Można mieć opaskę, ale tak naprawdę trzeba to jeszcze pokazać w trakcie gry na boisku. Nie muszę jej nosić, by czuć się kapitanem. Wystarczy, żebym dobrze grał i prowadził zespół. Jeśli zawodnicy i sztab szkoleniowy mnie wybiorą, oczywiście zgodzę się i będę się starał wywiązywać z obowiązków jak najlepiej - powiedział.

Gortat zdradził także, że planuje wyjazd do polskiej bazy w Afganistanie. Koszykarz od kilku miesięcy aktywnie współpracuje z wojskiem, wspiera rodziny żołnierzy oraz weteranów, funduje dzieciom obozy. - Ze względów bezpieczeństwa nie mogę powiedzieć, kiedy polecę do Afganistanu. Ale na pewno nie w trakcie zgrupowania reprezentacji Polski - zapewnił.

Mistrzowska parada Heat na ulciach Miami [ZDJĘCIA]

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.