NBA. "Polska noc" dla Gortata i Suns

Phoenix Suns pokonali Memphis Grizzlies 98:91. To piąte zwycięstwo Suns w sześciu ostatnich meczach. Marcin Gortat, dla którego był to specjalny wieczór, rzucił 15 punktów i miał dziewięć zbiórek.

Widziałeś mecz Gortata? Porozmawiaj na Forum Sport.pl

Wieczór dla Gortata był specjalny, bo środkowy z Łodzi razem z miejscową Polonią zorganizował "Polską noc". Na trybunach US Airways Arena zasiadło przynajmniej kilkadziesiąt osób polskiego pochodzenia ubranych w narodowe barwy, głośno dopingujących Gortata, a w przerwach tańczyły cheerleaderki Asseco Prokomu Gdynia.- To zupełnie niesamowite. Jesteśmy tak daleko od domu, a mimo to trzymamy się razem - mówił po meczu środkowy.

Gortat zagrał 31 minut i skuteczniejszy był do przerwy, gdy zdobył 11 ze swoich 15 punktów. W drugiej połowie Gortat był nieco w cieniu Robina Lopeza. Rezerwowy środkowy Suns, który z Polakiem przegrał rywalizację o miejsce w pierwszej piątce, miał bardzo dobry moment w czwartej kwarcie, gdy po jego czterech punktach z rzędu Suns odskoczyli na 10 punktów (93:83) na pięć minut przed końcem. W sumie Lopez w 17 minut rzucił 11 punktów i miał siedem zbiórek. Gortat w 31 minut zdobył 15 punktów, miał dziewięć zbiórek, dwa przechwyty oraz stratę i trzy faule.

Dla Suns było to piąte zwycięstwo od przerwy na mecz gwiazd i piąte, w którym odrobili dwucyfrową stratę. Jeszcze w drugiej kwarcie Grizzlies prowadzili 46:35, ale od tego momentu stracili 16 punktów, a rzucili ledwie dwa. Suns przejęli kontrolę nad meczem, prowadzenia nie oddali już do samego końca, choć jeszcze na początku trzeciej kwarty goście trzykrotnie doprowadzali do remisu.

- Gramy znacznie lepszą koszykówkę. Mamy większe wsparcie z ławki, jesteśmy skuteczniejsi w ataku. Mamy problemy w pierwszych minutach, ale to chyba taki nasz znak rozpoznawczy. Potrzebujemy trochę czasu, by się rozgrzać i złapać właściwy rytm - mówił Gortat w rozmowie z arizonasports.com.

Najskuteczniejszym zawodnikiem Suns był Jared Dudley, który zdobył 19 punktów i miał siedem zbiórek. Gortat miał 15 punktów i dziewięć zbiórek, a Steve Nash 11 punktów i 15 asyst. Aż sześciu graczy Suns zdobyło 10 lub więcej punktów.

Dla Grizzlies najwięcej punktów rzucił Gasol - 21, o dwa mniej miał Rudy Gay. Zespół z Memphis przegrał po raz pierwszy od pięciu spotkań.

Suns po wygranej z Grizzlies mają bilans 19 zwycięstw i 21 porażek, taki sam jak Utah Jazz, ale nadal zajmują 12. miejsce. Na ósmej lokacie, ostatniej gwarantującej grę w play-off są Dallas Mavericks (23-20).

W poniedziałek Suns zagrają kolejny mecz, który ma ogromne znacznie w walce o fazę play-off z Timberwolves (21-21) osłabionymi brakiem Ricy'ego Rubio. Hiszpański rozgrywający zerwał więzadła krzyżowe w kolanie w końcówce meczu z Lakers i dla niego sezon już się skończył. Na parkiet wróci najwcześniej za 4-6 miesięcy, co oznacza, że najprawdopodobniej nie zagra także na igrzyskach w Londynie.

Phoenix Suns - Memphis Grizzlies 98:91. Kwarty: 26:29, 27:22, 27:23, 18:17. Suns: Dudley 19 (1), Gortat 15, Hill 14, Nash 11 (1), Frye 10 oraz Lopez 11, Brown 8 (1), Telfair 5 (1), Warrick 5, Morris 0, Redd 0. Grizzlies: Gasol 21, Gay 19 (1), Speights 10, Conley 9 (1), Allen 8 oraz Mayo 8 (1), Pondexter 8 (2), Cunningham 6, Pargo 2, Haddadi 0.

Widziałeś mecz Gortata i nie masz z kim porozmawiać? Wejdź na forum Sport.pl  ?

Piękne cheerleaderki [ZOBACZ GALERIĘ]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.