EuroBasket 2009. Litwa - Słowenia 58:81 Niezawodny Laković

Jaka Laković rzucił 24 punkty, a Słowenia pokonała Litwę 81:58 i znacznie przybliżyła się do ćwierćfinału EuroBasketu.

Słoweńcy przeważali od początku spotkania, bo raz za razem trafiali z dystansu. Fantastycznie zza trzy rzucał zwłaszcza Jaka Laković. Rozgrywający Barcelony trafił sześć pierwszych prób, pomylił się dopiero przy siódmej. W całym meczu zdobył aż 24 punkty. Skuteczny był też Erazem Lorbek, który na swoim koncie zapisał 17 punktów.

Litwini starali się dogrywać swoje piłki pod kosz do braci Ławrynowiczów czy Marijonasa Petraviciusa, ale byli oni dobrze pilnowani przez wysokich graczy reprezentacji Słowenii. Litwini zbierali masę piłek w ataku, ale nie potrafili przełożyć tego na punkty.

W zespole Słowenii do pełni sił wrócił kontuzjowany do tej pory Uros Slokar. Środkowy Lottomatiki Rzym zaliczył epizod w meczu z Hiszpanią, ale dopiero w sobotę powrócił do meczowej rotacji - z Litwą zdobył 11 punktów i miał cztery zbiórki. W dalszym ciągu do gry nie jest gotowy kapitan reprezentacji Słowenii - Matjaz Smodis.

Słoweńców nie deprymowało nawet to, że grali w ogłuszającym tumulcie kibiców litewskich. Litwini przeważali w łódzkiej Arenie, przekrzyczeli nie tak licznych jak na warszawskim Torwarze Słoweńców.

Litwini mimo porażki nie stracili jeszcze szans na awans do ćwierćfinału. Wszystko zależy od wyników poniedziałkowych meczów.

Słoweńcy będą drugim rywalem Polaków w grupie E. Mecz w poniedziałek o 18.15. Relacja Z czuba i na żywo w Sport.pl

Specjalny dział EuroBasket 2009 ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.