Tour de Pologne. Kwiatkowski za Moserem, czyli młodzież przyćmiła gwiazdy

69. wyścig Tour de Pologne wygrał 22-letni Moreno Moser. Włoch wyprzedził w klasyfikacji generalnej Michała Kwiatkowskiego. Obaj mają dość talentu, by już wkrótce wygrywać etapy w wielkich tourach. Ostatni etap wokół Krakowa wygrał Niemiec John Degenkolb.

Liczący 131,4 km 7. etap Tour de Pologne wokół Krakowa rozstrzygnął sprinterski finisz z peletonu w potwornej ulewie. Wygrał John Degenkolb (Argos-Shimano), drugi był Mathew Hayman a trzeci Ben Swift (obaj Sky). Etap nie zmienił szyku czołówki klasyfikacji generalnej. Wyścig wygrał Moser (Liquigas) przed Kwiatkowskim (Omega Pharma-Quick Step). W pozostałych klasyfikacjach zwyciężyli: Tomasz Marczyński (Vacansoleil-DCM) - górska, Adrian Kurek (Utensilnord Named) - najaktywniejszy i Swift - punktowa.

TdP wylęgarnią talentów?

Zwycięstwo Mosera jest sporą niespodzianką. Włoch do tej pory nie odniósł wielu sukcesów. Jeszcze jako junior wygrał kilka mniej znaczących wyścigów, ale w gronie seniorów jeździ od niedawna. Dotychczas jego największymi osiągnięciami były: wygrana w wyścigu Trofeo Laigueglia i brązowy medal w tegorocznych mistrzostwach Włoch.

Talent ma jednak zapisany w DNA. Gen zwycięzcy odziedziczył po słynnym stryju, Francesco Moserze, wybitnym kolarzu - mistrzu świata z 1974 roku, najlepszym zawodniku Giro d'Italia z 1984, trzykrotnym triumfatorze słynnego wyścigu Paryż-Roubaix (1978, 1979, 1980) i zwycięzcy kilku innych imprez. Drugi wuj - Aldo Moser - również jeździł w największych tourach.

Moser pokazał, że jest kolarzem wszechstronnym. Dobrze radzi sobie w sprinterskich finiszach, swobodnie pokonuje strome podjazdy. Włoch wygrał pierwszy płaski etap wyścigu i szósty, górski, odcinek TdP wokół Bukowiny Tatrzańskiej, który wymagał doskonałych umiejętności jazdy w górach. Koszulkę lidera zdobył już pierwszego dnia, od tego momentu kontrolował wydarzenia w peletonie i choć w czwartym dniu stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej na rzecz Kwiatkowskiego, szybko fotel lidera odzyskał. Nie oddał go do końca TdP. Pojechał jak profesor, a ma dopiero 22 lata.

Jego rówieśnik Kwiatkowski - choć, jako się rzekło, stracił koszulkę lidera w kluczowym momencie wyścigu - również pokazał się ze znakomitej strony. Kolarz przeszedł do historii stając się pierwszym Polakiem, który prowadził w klasyfikacji generalnej wyścigu World Tour.

Dla Moreno i Kwiatkowskiego to przełom w karierze. Obaj chcą pójść w ślady równolatka ze Słowacji, Petera Sagana, który przed rokiem przyjechał do Polski jako nikomu nieznany zawodnik, wygrał cały tour i zapoczątkował serię wielkich zwycięstw. Słowak w tym roku wygrał wyścigi w Kalifornii i Szwajcarii, jest liderem klasyfikacji na najlepszego sprinera w trwającym równolegle do TdP Tour de France. W Wielkiej Pętli odniósł już trzy etapowe zwycięstwa.

Czy zatem droga do wielkiej kariery wiedzie przez TdP? Jeśli weźmiemy pod uwagę wielkie triumfy Sagana, przypomnimy, że przed cztery lata w Karpaczu wygrał Alberto Contador, możemy mieć nadzieję, że wyścig dookoła Polski jest tylko zapowiedzią kolejnych zwycięstw Kwiatkowskiego.

- Michał kiedyś wystrzeli tak jak dziś Słowak - twierdzi jeden z pierwszych trenerów Polaka, Leszek Szyszkowski. - On nie ma słabych punktów. Dobrze jeździ na czas i po górach - komplementuje swojego byłego podopiecznego szkoleniowiec.

- Narodziła się nowa gwiazda polskiego kolarstwa. Michał jest bardzo pracowity i poukładany, ma charakter, czyli wszystko to co jest potrzebne dobremu kolarzowi - dodaje członek grupy Omega-Pharma Marek Sawicki. Kolejnym wyzwaniem dla młodego Polaka będą igrzyska olimpijskie w Londynie, gdzie razem z Tomaszem Marczyński, Michałem Gołasiem (obaj także z grupy Omega-Pharma) i Maciejem Bodnarem (Liquigas) będą reprezentować nasz kraj.

Nie tylko Moser i Kwiatkowski

Czołowa dwójka klasyfikacji generalnej to nie jedyni przedstawiciele młodej generacji, którzy pokazali się z dobrej strony w wyścigu dookoła Polski. Jako trzeci TdP zakończył 25-letni Sergio Luis Henao. W czołowej "10" są też: urodzony w 1989 roku Ion Insauti Izaguirre (Euskaltel), 24-letni Alexandre Geniez (Argos-Shimano) i 25-letni Rigoberto Uran (Sky Procycling). Tylko Uran uchodził wśród nich za jednego z faworytów wyścigu. Na szczycie klasyfikacji generalnej próżno szukać doświadczonych kolarzy ze statusem gwiazd. Giovanni Visconti (Team Movistar), byli mistrzowie świata: Alessandro Ballan (BMC Racing), Tom Boonen (Omega Pharma-Quick Step) zostali przyćmieni przez młode gwiazdy kolarstwa, którzy dopiero zaczynają myśleć o startach w najtrudniejszych wyścigach.

O przepustce do wielkiego ścigania marzy także Daniel Teklehaimanot (Orica-GreenEDGE). 24-letni zawodnik pochodzi z Erytrei, przez cztery dni był liderem klasyfikacji górskiej. W 2009 roku kariera 24-letniego kolarza zawisła na włosku, bo lekarze zdiagnozowali arytmię serca. Po operacji szybko wrócił do zdrowia. - W maju wsiadł na rower, a miesiąc później był w formie. Wtedy zrozumiałem, że może być z niego znakomity kolarz - mówił o nim Michel Theze z World Cycling Centre Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI), które pomaga biednym federacjom w rozwoju utalentowanych kolarzy. Teklehaimanot za 2-3 lata chce być gwiazdą TdF.

Swoją pozycję w świecie kolarstwa umocnił także młody, bo 24-letni Ben Swift (Sky Procycling), Anglik, zwycięzca dwóch etapów. Swift był zgłoszony jako rezerwowy brytyjskiej reprezentacji na igrzyska w Londynie, ale dzięki triumfom w Polsce ma szansę być podstawowym zawodnikiem swojej kadry. - Dla tych, którzy wystartują w igrzyskach, ten wyścig to z świetny trening - mówił po piątym etapie Swift.

Za rok TdP potrwa jeden dzień dłużej, od 27 lipca do 3 sierpnia. Wystartuje z Włoch, z regionu Trentino. Lang Team pracuje już nad trasą TdP 2013.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.