Cavendish jest odpowiedzialny za duży karambol do jakiego doszło na finiszu wtorkowego etapu. Brytyjczyk zmienił tor jazdy i spowodował niebezpieczeństwo innych zawodników. Został ukarany doliczeniem 30 sekund do swojego czasu.
Kolarze grup: Cervelo, Caisse d'Epargne i AG2R, których koledzy Heinrich Haussler, Arnaud Coyot i Lloyd Mondory musieli zakończyć udział w wyścigu z powodu odniesionych kontuzji, zamanifestowali swoją złość. Zatrzymali peleton, i etap zaczął się z dwuminutowym opóźnieniem.
- Chcieliśmy wysłać wiadomość do Cavsendisha, i poprosić o więcej respektu - tłumaczył Gilles Mas, dyrektor sportowy AG2R.
Cavendish już nie jedzie w wyścigu. Nie wystartował do czwartkowego etapu z powodu znacznego poobcierania i poobijania.
Cavendish kontynuuje wyścig z obandażowanym prawym kolanem. - Nie powiem, że nie jestem winny, ale nie myślę, żebym był jedyny odpowiedzialnym za kraksę - powiedział. - To najgorszy upadek w mojej karierze, ale inni są w jeszcze gorszym stanie - dodał.
Postronni świadkowie relacjonowali, że reakcją Brytyjczyka na krytykę ze strony innych zawodników było spluwanie na ziemię.
Arogant i brutal czyli Mark Cavendish ?