Kolarstwo. Kolarze opóźnili start etapu. Cavendish jeździ za agresywnie?

Start piątego etapu wyścigu dookoła Szwajcarii (Tour de Suisse) został opóźniony przez kolarzy, protestujących przeciwko zbyt agresywnej ich zdaniem jeździe Marka Cavendisha. Reakcją Brytyjczyka na krytykę ze strony innych zawodników było spluwanie na ziemię.

Cavendish jest odpowiedzialny za duży karambol do jakiego doszło na finiszu wtorkowego etapu. Brytyjczyk zmienił tor jazdy i spowodował niebezpieczeństwo innych zawodników. Został ukarany doliczeniem 30 sekund do swojego czasu.

Kolarze grup: Cervelo, Caisse d'Epargne i AG2R, których koledzy Heinrich Haussler, Arnaud Coyot i Lloyd Mondory musieli zakończyć udział w wyścigu z powodu odniesionych kontuzji, zamanifestowali swoją złość. Zatrzymali peleton, i etap zaczął się z dwuminutowym opóźnieniem.

- Chcieliśmy wysłać wiadomość do Cavsendisha, i poprosić o więcej respektu - tłumaczył Gilles Mas, dyrektor sportowy AG2R.

Cavendish już nie jedzie w wyścigu. Nie wystartował do czwartkowego etapu z powodu znacznego poobcierania i poobijania.

Cavendish: Nie tylko ja jestem winny

Cavendish kontynuuje wyścig z obandażowanym prawym kolanem. - Nie powiem, że nie jestem winny, ale nie myślę, żebym był jedyny odpowiedzialnym za kraksę - powiedział. - To najgorszy upadek w mojej karierze, ale inni są w jeszcze gorszym stanie - dodał.

Postronni świadkowie relacjonowali, że reakcją Brytyjczyka na krytykę ze strony innych zawodników było spluwanie na ziemię.

Arogant i brutal czyli Mark Cavendish ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.