Choć we Francji na mecie były łzy radości, niedowierzanie i emocjonujący przebieg ostatniego, ósmego etapu prestiżowego Tour de France kobiet, polscy kibice w mediach społecznościowych pod postami Eurosportu dawali wyraz swej złości. "Szkoda tylko, że Eurosport, zamiast pokazywać na żywo walkę Polki o ostateczny triumf w wielkim wyścigu, pokazywał jakiś inny tour, gdzie nikt z naszych nie jechał... Jak widać, znowu kobiety okazały się mniej ważne niż faceci" - napisał na Facebooku jeden z użytkowników.
Takich komentarzy niemal pod każdym postem polskiego oddziału Eurosportu, również na platformie X, było pełno.
"Nie wiem, kto wpadł na pomysł, by w zasadzie nie pokazać wcale ostatniego etapu TdF? Ignorancja stacji na najwyższym poziomie. Jestem zażenowany waszym podejściem do tej rywalizacji" - napisał Jacek. "Wstyd, Eurosport. Vuelta dla was ważniejsza niż największy sukces polskiego kolarstwa" - dodawał Grendel. Były też mocniejsze wpisy.
Niezadowolenie widzów i fanów wzbudził fakt, że podczas finałowego etapu we Francji na Eurosporcie 1 zamieszczono przekaz z drugiego etapu rywalizacji panów w Hiszpanii. Na Eurosporcie 2 w czasie historycznych chwil dla polskiego kolarstwa była transmisja z zawodów motocrossu, a potem - z turnieju golfa. Wszystko na żywo. Eurosport w niektórych wersjach swej ramówki i w mediach społecznościowych afiszował, że około godz. 17.25 powinna zacząć się transmisja z ostatnich kilkudziesięciu minut kobiecego Tour de France, ale w praktyce wyglądało to tak, że nadawca przełączył się na rywalizację Katarzyny Niewiadomej na ostatnie cztery kilometry. Przekaz na żywo zajął więc ledwie kilkanaście minut.
Stacja wcześniej relacjonowała wydarzenia na trasie we Francji w swych mediach społecznościowych. Komentatorzy Vuelty też odnosili się do dobrej jazdy Polki. Jednak całe zmagania kobiet można było w Polsce zobaczyć tylko na platformie Max, do której dostęp ma zdecydowanie mniej kibiców niż do dwóch telewizyjnych kanałów nadawcy dostępnych w kablówkach i w platformach satelitarnych.
Polski oddział Eurosportu starał się zresztą zasygnalizować w swych mediach społecznościowych, że nie miał wpływu na to, co mogli zobaczyć na antenie telewizji polscy kibice, że musi pokazać Vueltę do końca.
"Ustalenia centralne dot. transmisji całego etapu #LaVuelta24 spełnione. Przenosimy się do Francji i wspólnie z Katarzyną Niewiadomą liczymy wirtualne sekundy także w Eurosporcie 1" - napisano na Facebooku. Przypomnijmy, że Eurosport jest spółką zależną od Warner Bros Discovery. Polski oddział jest jednym z kilkunastu w Europie. Program nadawcy w dużej części jest scentralizowany. Prawa do wydarzeń kupowane są na wiele rynków z dokładanym lokalnym komentarzem, a czasem też lokalną obsługą reporterską. Kibice w całej Europie, według planów, mieli zobaczyć znaczną część transmisji ze zmagań pań we Francji. W praktyce wyszło jednak inaczej. Polski oddział telewizji w sprawie niedzielnych wydarzeń przekazał nam następujące wyjaśnienia.
"Niedzielny, ostatni etap Tour de France kobiet był w całości pokazywany na platformie Max. W Eurosporcie 1 zgodnie z planem przełączyliśmy się na TdF Femmes zaraz po zakończeniu transmisji z Vuelty. Niestety, kolarze przejechali wczorajszy etap Vuelty w bardzo wolnym tempie, co opóźniło transmisje z Tour de France kobiet w Eurosporcie 1" - czytamy.
Przypomnijmy, że Katarzyna Niewiadoma koszulkę liderki Tour de France zdobyła po piątym etapie. Później konsekwentnie jej broniła. Jej najgroźniejsza rywalka, Demi Vollering, przyjechała na metę jako pierwsza, ale Niewiadoma nie dała za wygraną. Po pasjonującej walce zachowała cztery sekundy przewagi i zgarnęła końcowe zwycięstwo. Przez to ten ostatni etap miał sporą dramaturgię, a finalna wygrana Polki ważyła się do końca.
"Co za finał! Teren był do tego odpowiedni, z dantejskimi podjazdami na Col du Glandon i Alpe d'Huez, a Demi Vollering próbowała wszystkiego. Obrończyni tytułu rozpoczęła atak 54 kilometry przed metą, zostawiając w tyle Katarzynę Niewiadomą. To była zapierająca dech w piersiach rozgrywka, w której Holenderka była o cztery sekundy od triumfu" - pisał francuski Eurosport.
Dodajmy, że Niewiadoma w poprzednich dwóch edycjach zajmowała trzecie miejsce w tych zawodach. Nigdy wcześniej żaden polski kolarz nie zwyciężył Tour de France. To dlatego w stronę Polki posypały się gratulacje. Przyłączył się do nich też Donald Tusk. "To jeden z największych sukcesów polskiego sportu" - napisał.