Rafał Majka ma problem. Przepaść w klasyfikacji generalnej Tour de Pologne

Tour de Pologne powoli się rozkręca! Największa kolarska impreza w Polsce rozpoczęła się w poniedziałek 12 sierpnia na etapie Wrocław - Karpacz (156,1 km), a dzień później zawodników czekała 15-kilometrowa jazda na czas z Mysałkowic do Karpacza. Na niej najlepszy okazał się Belg Tim Wellens, ale najwięcej zyskał wielki faworyt Jonas Vingegaard, który zanotował drugi czas i objął pozycję lidera wyścigu. Z Polaków najlepszy był Piotr Pękala (25. miejsce).

Tegoroczny Tour de Pologne może poszczycić się naprawdę mocną stawką z samym Jonasem Vingegaardem na czele. Duńczyk to zwycięzca Tour de France z lat 2022-23, a w tym roku zajął drugie miejsce za swym wielkim rywalem Tadejem Pogacarem ze Słowenii. Do Polski przyjechał też triumfator ubiegłorocznej edycji, czyli Słoweniec Matej Mohorić. Jeżeli o Polaków chodzi, zabraknąć nie mogło m.in. Rafała Majki, triumfatora wyścigu z 2014 roku.

Zobacz wideo Oto cena magnesu w warszawskiej strefie kibica. Aż się wierzyć nie chce

Rafał Majka nieco rozczarował. Niespodziewany lider wśród Polaków 

Pierwszy etap na trasie z Wrocławia do Karpacza (156,1 km) wygrał utalentowany 21-letni Belg Thibau Nys, który wyprzedził Holendra Wilco Keldermana oraz Brytyjczyka Lukasa Nerurkara. Vingegaard był czwarty, a z Polaków w czołowej dziesiątce zameldował się Majka, który na metę wpadł na dziewiątym miejscu i w klasyfikacji generalnej do lidera traci 19 sekund. Odnotujmy, że klasyfikację górską tego etapu wygrał inny Polak Michał Paluta

Drugi etap na trasie z Mysałkowic do Karpacza znacznie różnił się od pierwszego. Liczył bowiem tylko 15,4 km i był jazdą indywidualną na czas. Mocny cios zadał Belg Tim Wellens, który przez bardzo długi czas prowadził z przewagą aż 15 sekund nad drugim miejscem. Wyprzedzić go nie zdołał m.in. Rafał Majka, który nie poradził sobie dziś najlepiej. Już w momencie dojechania do mety zajmował miejsce w trzeciej dziesiątce, a jeszcze kilku zawodników ruszało na trasę po nim. Nie był nawet najlepszym z Polaków, bo szybciej od niego pojechali Piotr Pękała oraz Filip Maciejuk. 

Belg znów wygrywa, mocny cios Vingegaarda

Kolejni zawodnicy dojeżdżali do mety, a Wellens nadal prowadził. Wszyscy czekali na to, czy wyprzedzi go Jonas Vingegaard. Jednak Duńczyk nie dał rady, przyjechał ze stratą dziewięciu sekund, co jednak pozwoliło mu objąć prowadzenie w klasyfikacji generalnej wyścigu. Dramat przeżył Holender Wilco Kelderman, który zaliczył upadek i stracił sporo czasu na wymianę roweru. Mimo to dojechał do mety na 11. miejscu i można gdybać, co by było, gdyby się nie przewrócił.

Ostatecznie Wellens wygrał cały etap, wyprzedzając na podium Vingegaarda oraz Austriaka Felixa Grossschartnera. Najlepszym z Polaków był Piotr Pękała, który zajął 25. miejsce, tuż przez Filipem Maciejukiem. Rafał Majka skończył na 37. miejscu ze stratą 1,5 minuty do zwycięzcy, a lider po pierwszym etapie Thibau Nys zanotował dopiero 97. czas.

Liderem klasyfikacji generalnej został Jonas Vingegaard z przewagą 24 sekund nad Keldermanem oraz 25 sekund nad Włochem Diego Ulissim. Rafał Majka spadł z dziewiątego na dziewiętnaste miejsce, a do prowadzącego Duńczyka traci minutę i 23 sekundy. 

Klasyfikacja generalna Tour de Pologne 2024 po dwóch etapach:

  1. Jonas Vingegaard 04:01:27
  2. Wilco Kelderman +24 sek.
  3. Diego Ulissi +25 sek.
  4. Romain Gregoire +33 sek.
  5. Magnus Sheffield +37 sek.

...

19. Rafał Majka +1 min 23 sek.

33. Piotr Pękala +2 min 34 sek

53. Marcin Budziński +4 min 13 sek.

77. Filip Maciejuk +7 min 29 sek. 

83. Cesare Benedetti +7 min 46 sek.

97. Mateusz Kostański +9 min 2 sek.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.