Pod koniec marca fantastycznych kolarskich emocji dostarczyła nam Katarzyna Niewiadoma. 29-latka na drugim miejscu ukończyła prestiżowe Ronde van Vlaanderen, czyli wyścig Dookoła Flandrii. Ustąpiła tylko Włoszce Elisie Longo-Borghini. Zawody miały jednak także swoje ciemne oblicze. Wiele zawodniczek miało spore problemy na trasie. Doszło do kilku kraks, w tym jednej bardzo bolesnej w skutkach.
Już po 10 km doszło do wypadku i kilkoro kolarek przewróciło się na śliskim bruku. Najbardziej ucierpiały dwie zawodniczki Elizabeth Deignan i Marlen Reusser. Brytyjce po policzku spływała krew. Sama zaś trzymała się za obolałe ramię. Po wszystkim okazało się, że ręka została złamana, o czym poinformował w mediach społecznościowych jej zespół Lidl-Trek.
Jeszcze gorzej sytuacja miała się w przypadku Reusser. Na nagraniu widać, jak Szwajcarka klęczy na poboczu i w niepokojący sposób trzyma się za twarz. Ona również trafiła do szpitala. O swoim stanie zdrowia poinformowała na Instagramie. "To jest nieodłączne ryzyko tego sportu. Złamałam osiem zębów, szczękę i oba kanały uszne. Operacja odbędzie się jutro (we wtorek 2 kwietnia - przyp. red.). Bardzo smutne, że przegapiłam 158 km we Flandrii. Następnym razem!" - napisała. Zamieściła także kilka zdjęć ze szpitalnej sali. Pokazała m.in. głębokie rozcięcie na brodzie.
Według szwajcarskiego tabloidu "Blick" Reusser będzie pauzować przez co najmniej cztery tygodnie. Występy w najważniejszych imprezach sezonu - igrzyskach olimpijskich w Paryżu i mistrzostwach świata w Zurrychu są zatem niezagrożone. - Kolarka przede mną upadła, a ja nie miałam szans jej ominąć. Czuję się dobrze i jestem pewna, że wkrótce wrócę do zdrowia - przekazała.
32-latka będzie jedną z faworytek do medalu w jeździe indywidualnej na czas. W tej konkurencji jest dwukrotną mistrzynią Europy. W Paryżu będzie bronić srebrnego medalu olimpijskiego wywalczonego trzy lata temu w Tokio.