Przerażający wypadek. Sześć kilometrów od Zadaru. "Jesteśmy w szoku"

W sobotę prawdziwe momenty grozy przeżywali kolarze z austriackiej grupy RSW Radsport Wels. Sportowcy podróżowali samochodami po Chorwacji, gdzie przygotowują się do nowego sezonu. W pewnym momencie wjechało w nich auto prowadzone przez człowieka pod wpływem alkoholu - informuje "Kurier". Kolarze trafili do szpitala.

Jak informuje "Kurier", w sobotę zawodowa drużyna kolarska RSW Radsport Wels nie ze swojej winy brała udział w strasznym wypadku drogowym. Austriacki zespół kilkoma samochodami udał się do Chorwacji na dziesięciodniowy obóz szkoleniowy w ramach przygotowań do sezonu wyścigowego 2024.

Zobacz wideo To dlatego Iga Świątek osiąga tyle sukcesów. Analizujemy

Wypadek w Chorwacji z udziałem kolarzy. Wjechał w nich pijany kierowca

Sześć kilometrów od Zadaru tamtejszy chorwacki kierowca, będący pod wpływem alkoholu, wjechał w jeden z samochodów zespołu. W pojeździe, który czekał na czerwonym świetle, było trzech kolarzy. Media poinformowały, że sprawca wypadku jechał z prędkością 100 kilometrów na godzinę.

Trzej profesjonalni kolarze z drużyny RSW Radsport Wels odnieśli poważne obrażenia i natychmiast zostali przewiezieni do pobliskiego szpitala. Stwierdzono, że u kierowcy, który spowodował wypadek, zawartość alkoholu we krwi przekraczała 2 promile, więc natychmiast został on zatrzymany przez policję. Natomiast cała trójka sportowców przebywa na oddziale intensywnej terapii, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. - Jesteśmy w szoku i mamy nadzieję, że kontuzje nie okażą się zbyt poważne. To ciężki cios dla naszego zespołu - powiedział dyrektor zarządzający RSW Daniel Repitz. 

Zaledwie kilka dni temu inny członek zespołu Daniel Federspiel zerwał ścięgno mięśnia czworogłowego uda podczas upadku w Gunskirchen. Dwukrotny mistrz świata w kolarstwie górskim będzie mógł ponownie wrócić do startów za około pół roku. Austriak jest także 19-krotnym mistrzem kraju.

Więcej o: