Tyle kosztuje rower Michała Kwiatkowskiego. To się w głowie nie mieści

80. edycja Tour de Pologne zakończyła się w piątek 4 sierpnia, a zwyciężył w niej Słoweniec Matej Mohorić z teamu Bahrain Victorious. Za nim uplasował się Joao Almeida z UAE Team Emirates, a podium uzupełnił Michał Kwiatkowski z INEOS Grenadiers. Przy okazji wyścigu wielu kibiców mogło zastanawiać się, na jakim rowerze Polak osiąga tak kapitalne wyniki. Okazuje się, że od lat korzysta ze sprzętu jednego producenta. 

Ile kosztuje rower Michała Kwiatkowskiego? Cały team INEOS Grenadiers z niego korzysta

Michał Kwiatkowski startuje na rowerach marki Pinarello, odkąd przeniósł się do Team Sky w 2016 roku. Nazwa marki po polsku oznacza trofea lub medale. Jego pierwszym sprzętem był Pinarello DOGMA F8, za którego osprzęt była odpowiedzialna marka Shimano. 

Team INEOS Grenadiers, w którym Kwiatkowski jeździ dziś, również korzysta z tego samego sprzętu. Już w 2022 roku Polak startował na modelu DOGMA F, na którym przejechał m.in. wyścig Paryż-Roubaix. Wtedy to korzystał z bezdętkowych opon Continental GP5000 S TR, przełożenia 54x40 oraz napędu  Dura-Ace 9200. 

Podobna specyfikacja towarzyszyła Kwiatkowskiemu podczas tegorocznego Tour de Pologne. Rower w kolorze czerwonym z granatowymi elementami ramy pozwolił mu osiągnąć trzecie miejsce. Każdy, kto chciałby sprawić sobie podobną maszynę, musi liczyć się ze sporymi kosztami. 

Na jednej z popularnych stron oferujących najlepsze rowery, można nabyć replikę oficjalnego roweru INEOS Grenadiers. Chodzi o model Pinarello DOGMA F 2023 o rozmiarze 500 z osprzętem Shimano Dura ace DI2 12S i zębatkami 50x34. Za taki zestaw trzeba zapłacić 14,990 tysiąca euro, czyli ponad 66 tysięcy złotych. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Oczywiście taki rower nie będzie identyczny, jak ten należący do Michała Kwiatkowskiego. Każdy z kolarzy dopiero pod siebie rozmiar, siodełko, kierownice i jej owijki oraz w zależności od wyścigu koła i przełożenie. Oznacza to, że maszyna trzeciego zawodnika tegorocznego Tour de Pologne byłaby z pewnością sporo droższa.