Sprawa dotyczy zdarzenia z maja 2022 r. kiedy policja w Monako zatrzymała Petera Sagana podczas próby parkowania skuterem. Kolarz był wtedy pod wpływem.
Nieco ponad rok temu w Monako policja zauważyła Petera Sagana, który miał problemy z poprawnym zaparkowaniem swojego skutera. Okazało się, że spożywał wcześniej alkohol. Testy na obecność alkoholu we krwi wykonano tego feralnego dnia dwukrotnie. Za każdym razem wynik był jednoznaczny.
Sprawa została rozpatrzona przez sąd, który uznał Sagana winnym. Skazał go na karę trzech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu. Słowak dostał też zakaz prowadzenia pojazdów, który będzie obowiązywał trzy miesiące.
Adwokaci Sagana próbowali przekonać sąd, że zdarzenie z udziałem Sagana było skutkiem jetlagu po podróży ze Stanów Zjednoczonych. Sagan miał być na tyle zmęczony, że nie zdawał sobie wówczas sprawy z tego, poziom alkoholu w jego krwi jest zbyt wysoki. Nie udało się jednak przekonać sądu takim argumentem.
Sagan przeprosił już w mediach społecznościowych za całą sprawę. "Chcę powiedzieć, że sp********* sprawę. Chcę też przeprosić członków mojej rodziny, przyjaciół, moją ekipę, sponsorów i wszystkich, którzy mnie wspierali. Mam nadzieję, że nauczę się czegoś na tym błędzie i w przyszłości będę lepszym człowiekiem" - powiedział w filmie, który opublikował na Instagramie.
To nie pierwszy raz, kiedy Sagan podpadł monakijskiej policji. W 2021 r. został zatrzymany za naruszenie godziny policyjnej. Obowiązywała ona wówczas w ramach pandemicznych obostrzeń.
Peter Sagan to trzykrotny mistrz świata z lat 2015-2017. W swoim dorobku ma też m.in. Kryształową Kulę UCI Pro Tour za 2016 r. i zwycięstwo w Tour de Pologne (2011). Siedmiokrotnie wygrywał klasyfikację punktową Tour de France.