Koszmar na trasie. Zawodnik walczy o życie. Reanimowali go na drodze

Fatalnie skończył się piąty etap tegorocznego Tour de Suisse dla Gino Madera. Jeden z najciekawszych kolarzy młodego pokolenia wywrócił się na ostatnim ze zjazdów i w stanie ciężkim trafił do szpitala.

Niestety kolarstwo znów pokazało swoją zdecydowanie mniej przyjemną stronę. Przekonali się o tym zawodnicy startujący w Tour de Suisse, którzy mijali na ostatnim zjeździe z Albulapass nieprzytomnego Gino Madera.

Zobacz wideo Minister sportu i turystyki stawia na młodzież. Prezentuje program prozdrowotnych, wakacyjnych półkolonii

Potwornie trudny etap i rywalizacja na pełnej prędkości

Piątego dnia rywalizacji w bardzo prestiżowym wyścigu Tour de Suisse kolarze musieli zmierzyć się z bardzo trudną trasą w sercu Alp. Do pokonania było 211 kilometrów bardzo trudnej, górskiej trasy z podjazdami pod Furkapass, Oberalpass  i Albulapass. Ostatnia ze znanych przełęczy umiejscowiona była zaledwie 10 kilometrów przed metą.

Z tego względu rywalizacja zarówno na podjeździe, jak i na późniejszym zjeździe była niezwykle interesująca. Na atak zdecydował się m.in. młody Hiszpan Juan Ayuso, za którym podążali inni kolarze liczący się w walce o wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej. Wśród nich byli m.in. Amerykanin Magnus Sheffield i Szwajcar Gino Mader.

Drogi w szwajcarskich Alpach, poza pięknymi widokami, znane są także z ogromnych prędkości, jakie kolarze mogą osiągać na zjazdach. Przykładem tego była jazda późniejszego zwycięzcy Ayuso, który w pewnym momencie miał na liczniku nawet 100 kilometrów na godzinę. Niestety za jego plecami rozgrywał się dramat.

Koszmarne kraksy i walka o życie Madera

Najpierw na dużej prędkości kraksę zaliczył Sheffield, który według informacji napływających ze Szwajcarii, przeleciał przez kierownicę i uderzył w jezdnię. Kilka chwil później Mader nie zmieścił się w jednym z zakrętów i wpadł do wąwozu z potokiem. O ile pierwszy z poszkodowanych wyszedł z kraksy niemal bez szwanku, o tyle drugi nie miał tyle szczęścia.

Zgodnie z informacjami podanymi zarówno przez organizatorów, jak i drużynę Bahrain-Victorious po przybyciu lekarza wyścigu na miejsce Mader był nieprzytomny oraz doszło u niego do zatrzymania akcji serca. Tym samym zawodnik musiał być reanimowany. Na szczęście resuscytacja przebiegła pomyślnie i kolarz został śmigłowcem przetransportowany do szpitala w Chur. Tam lekarze wciąż walczą o jego zdrowie i życie.

- Na zjeździe z Albulapass dwóch zawodników miało kraksę przy dużej prędkości. Lekarz wyścigu pojawił się na miejscu w ciągu dwóch minut. Magnus Sheffield był przytomny. Kolarz został przetransportowany do szpitala w Samedan z potłuczeniami i wstrząsem mózgu. Gino Mader nieruchomo leżał w wodzie. Został on natychmiastowo reanimowany i przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Chur. Dokładne urazy zawodnika nie są jeszcze znane. Przekażemy więcej informacji, gdy takowe otrzymamy. Przyczyny kraksy zostaną wyjaśnione - czytamy w oświadczeniu organizatorów.

Na trasie szwajcarskiego wyścigu rywalizuje też trzech Polaków. Michał Kwiatkowski po pięciu etapach zajmuje 37. miejsce w klasyfikacji generalnej ze stratą niemal pół godziny do lidera Mattiasa Skjelmose. Filip Maciejuk jest 116., a Maciej Bodnar 144.

Więcej o: