• Link został skopiowany

Sceny na Giro d'Italia. Kilkudziesięciu zawodników zdyskwalifikowanych za jazdę "na klamce"

W erze social mediów kolarzom praktycznie nic nie uchodzi na sucho, nawet na wyścigach młodzieżowych. Przekonali się o tym zawodnicy startujący w młodzieżowym Giro d'Italia, którzy grupowo zostali usunięci z rywalizacji za rażące złamanie zasad.
Kolarze wjeżdżający 'na klamkach' podczas młodzieżowego Giro d'Italia
fot. screen / Twitter Mihai Simion

Wielu młodych kolarzy startujących w młodzieżowym Giro d'Italia dostało od sędziów prawdziwą nauczkę. Wszystko miało miejsce na finałowym podjeździe na Passo dello Stelvio, kończącym czwarty etap rywalizacji. 

Zobacz wideo Minister sportu i turystyki stawia na młodzież. Prezentuje program prozdrowotnych, wakacyjnych półkolonii

Niedozwolona jazda na klamkach

Podobnie jak w seniorskiej rywalizacji, na potwornie trudnym górskim etapie, nieco ciężsi i słabsi zawodnicy walczyli o zmieszczenie się w limicie czasu. Częściowo oszczędzając siły i nadrabiając stracony czas, kilkudziesięciu kolarzy zdecydowało się na "jazdę na klamkach", polegającą na trzymaniu się klamek samochodów czy części motocykli, korzystając z mocy ich silników.

Zważając na fakt, że włoska impreza rozgrywana jest z mniejszą pompą niż najważniejsze wyścigi seniorów, przy maruderach rzadko kiedy pojawiają się sędziowie, dzięki czemu rażące łamanie zasad potrafi przejść bez echa. Tym bardziej że sędziowie rzadko kiedy podejmują decyzję o ukaraniu zawodników, niemających większego wpływu na rywalizację.

Zawodnicy nie spodziewali się jednak, że ich działania zostaną uwiecznione przez kibiców stojących przy trasie. Filmy z podjazdu na Stelvio opublikował m.in. znany kolarski specjalista Mihai Simion. Ostatecznie w wyniku złamania przepisów z wyścigu zdyskwalifikowanych zostało 31 kolarzy, choć początkowo z rywalizacji wyleciało 24 jeźdźców.

Nie pierwsi, nie ostatni

W przeszłości wielokrotnie zdarzało się, że kolarze startujący na wyścigach na całym świecie w identyczny sposób łamali przepisy. Jeszcze przed erą bardzo szerokich relacji telewizyjnych było to ułatwione i rzadko zauważane przez arbitrów. W ostatnich latach zdarzało się jednak, że nawet największe gwiazdy były przyłapywane na "jeździe na klamce".

Wielki włoski mistrz Vincenzo Nibali został złapany przez kamery na helikopterze na podciąganiu się, trzymając rękę dyrektora sportowego, podczas Vuelta a Espana 2015. Zawodnik Astany został wówczas zdyskwalifikowany. Bardziej poszczęściło się Francuzowi Arnaud Demare'owi, który najprawdopodobniej tak samo zachował się podczas wygranego Mediolan - Sanremo w 2016 roku. Wówczas nikt lidera FDJ nie nagrał, lecz po wyścigu w udostępnionych jego danych zauważono ustanowienie rekordu na podjeździe pod Cipressę, co w przypadku słabego górala było niemożliwe.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: