Bartłomiej Wawak w sezonach 2015-2022 (z przerwą na 2019 rok) jeździł w zespole kolarstwo górskiego Kross Cycling Team. Po zakończeniu ostatniego z sezonów główny sponsor ogłosił, że wycofuje się z finansowania sportu. To sprawiło, że sześcioro zawodników, którzy byli w składzie drużyny, musiało szukać nowego pracodawcy.
We wtorek, 3 stycznia Wawak ogłosił, że w tych okolicznościach zdecydował się zakończyć karierę. "Z Nowym Rokiem przychodzi czas na wielkie i niespodziewane zmiany, więc na ten moment niestety kończę swoją przygodę z wyścigami. Sam do końca nie dowierzam, że tak po prostu, może trochę za szybko, a może tak miało być? Szkoda" - napisał na Facebooku
29-latek przyznał, że nie udało mu się osiągnąć wszystkiego, co planował. Kolarstwo dało mu wiele radosnych chwil, ale "nie zawsze było dobrze". "Byłem już zmęczony ciągłymi wyjazdami, czasami nawet nie rozpakowywałem walizki i strasznie tęskniłem za normalnym życiem w domu. Bardzo dużo mi uciekało, czasami miałem wrażenie, że moja żona i dziecko żyją wręcz na innej planecie, a ja na innej. Wszystko było podporządkowane moim treningom i wyścigom, nieważne co by się działo. Jak urodził mi się syn, to ledwo udało mi się odebrać ich ze szpitala. Taka jest cena zawodowego kolarstwa. Nie mówiąc o porażkach, które bardzo mocno obciążały mnie psychicznie" - dodał.
Wawak podziękował także fanom, którzy wspierali go niezależnie od tego, jakie osiągał wyniki. - "Bardzo dziękuję Wam za ogromne wsparcie i zaangażowanie w moją karierę zawodową. Prawdziwi kibice są zawsze, czy jest źle, czy dobrze, są wierni, dodają otuchy, gratulują każdego wyniku i cieszą się z sukcesów, ja miałem tych prawdziwych kibiców" - podkreślił.
Wawak pięć razy był mistrzem Polski elity mężczyzn w wyścigu cross-country, w 2013 r. został mistrzem Europy w maratonie w kategorii do lat 23. Wystąpił także na igrzyskach olimpijskich w Tokio, gdzie zajął 19. miejsce w wyścigu w kolarstwie górskim. Jego najlepszym wynikiem w Pucharze Świata było siódme miejsce w zawodach w Lenzerheide (Szwajcaria).
Po rozpadzie Kross Cycling Team w podobnej sytuacji co Wawak znaleźli się Aleksandra Podgórska, Matylda Szczecińska, Filip Helta, Czech Ondrej Cink i Szwajcar Thomas Litscher. Na razie nowe ekipy znaleźli Szczecińska i Cink, którzy związali się odpowiednio z MMR Factory Racing i Primaflor Mondraker (oba z Hiszpanii).
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl