Rekord świata w prędkości na rowerze. Kosmos. Jego posiadacz skończył tragicznie

Rekord świata w prędkości na rowerze wynosi prawie 335 km/h, choć został osiągnięty na specjalnej bieżni. W bardziej "naturalnych" warunkach to niespełna 300 km/h.

Pierwszy rekord prędkości na rowerze ustanowiony na lądzie należał do Charlie Murphy'ego. W 1899 roku Amerykanin rozpędził się do 96,56 km/h. Było to niesamowitym osiągnięciem, jak na tamte czasy. Do dziś wspomniany rekord został pobity aż dziesięciokrotnie,

Zobacz wideo Ile może zarobić topowy żużlowiec?

Rekord prędkości na rowerze. Najlepszy wynik osiągnęła kobieta 

Aktualny rekord prędkości należy do Neila Campbella. 17 sierpnia 2019 roku Brytyjczyk przejechał na lotnisku Elvington dystans 200 metrów z prędkością 280,55 km/h. Udało mu się osiągnąć tę zdumiewającą prędkość przy pomocy Porche Cayenne, które początkowo holowało zawodnika. Następnie został on odczepiony od pojazdu i pędził samodzielnie w jego strumieniu aerodynamicznym. Kolejnym czynnikiem, który pomógł mu rozpędzić się do prędkości niemal 300 km/h był specjalny rower. Miał on ekstremalnie długi rozstaw osi i długie przełożenia. Dzięki temu pobił ówczesny rekord świata, należący do Freda Rompelberga - 269 km/h, ustanowiony w 1995 roku.

Na poniższym filmiku zarejestrowano osiągnięcie Brytyjczyka z 2019 roku.

 

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Choć osiągnięcie Campbella jest rekordem świata, to jedynie w gronie mężczyzn. Bowiem najwyższą prędkość na rowerze na lądzie osiągnęła Denise Mueller-Korenek, była mistrzyni Stanów Zjednoczonych w kolarstwie torowym, szosowym i górskim. W 2018 roku Amerykanka rozpędziła się do prędkości 296,09 km/h. Miało to miejsce na słonym jeziorze w stanie Utah.

Z kolei absolutny rekord prędkości należy do Bruce'a Bursforda. W 1995 roku pędził prawie 335 km/h. Jednak dokonał tego przy pomocy specjalnej bieżni. Brytyjczyk ustanowił rekord na zaprojektowanym przez siebie rowerze. Budował go przez ponad cztery lata prace i wydał około miliona funtów. Aby osiągnąć rekordową prędkość, Brytyjczyk był "holowany" aż do 160 km/h. Następnie linka holownicza została "zwolniona" i zawodnik musiał samodzielnie pedałować.

W kolejnych latach zawodnik ustanowił jeszcze dziewięć innych rekordów prędkości na rowerze. Bursford nie zamierzał na tym poprzestać i ponownie chciał zapisać się na kartach historii. Niestety w realizacji celu przeszkodził mu tragiczny wypadek. Podczas treningu na autostradzie A47 w Easton Brytyjczyk zderzył się z ciężarówką. Mimo natychmiastowej reanimacji nie udało się uratować życia Bursforda. Zmarł 9 lutego 2000 roku w wieku zaledwie 41 lat. - Na chwilę przestałem patrzeć na drogę i wystarczyło. W torbie dzwonił mój telefon komórkowy - powiedział 35-letni wówczas Darren Greenwood, kierowca ciężarówki. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA