Spektakularny atak Sergio Higuity. Nowy lider 79. Tour de Pologne

Karol Górka
Sergio Higuita (Bora-Hansgrohe) wygrał 3. etap kolarskiego Tour de Pologne po spektakularnym ataku na ostatnich metrach. Kolumbijczyk został także nowym liderem klasyfikacji generalnej wyścigu.

W poniedziałek na kolarzy czekał najdłuższy etap, prowadzący z Kraśnika do Przemyśla. Kolarze na dystansie 237,9 kilometra mieli do przejechania trzy lotne premie, a na ostatnich 40 kilometrach aż trzy górskie premie (dwie III i jedną II kat.). Rywalizacja kończyła się w Przemyślu, na ul. Przemysława, na podjeździe, gdzie momentami nachylenie sięga nawet 15 proc. Tym samym kolarze musieli być gotowi na walkę o czołowe miejsca w klasyfikacji generalnej - mając w pamięci, że w ubiegłym roku to właśnie na mecie w Przemyślu powstały różnice decydujące o losach całego wyścigu.

Zobacz wideo Marczyński: "Tour to bardzo stresujący i nerwowy wyścig"

79. Tour de Pologne79. Tour de Pologne Tour de Pologne

Bardzo szybko zawiązała się pięcioosobowa ucieczka, w której znaleźli się Matthias Brandle (Israel - Premier Tech), Michel Hessmann (Jumbo-Visma), Edward Theuns (Trek-Segafredo) i dwaj kolarze reprezentacji Polski: Marcin Budziński i Piotr Brożyna.

Uciekający kolarze podzielili między sobą zwycięstwa na lotnych premiach. Dwie pierwsze z nich padły łupem Edwarda Theunsa, który na poprzednich etapach nie zdobył żadnych punktów, więc nie zagrażał prowadzącemu w tej klasyfikacji Patrykowi Stoszowi. Ostatnią premię lotną wygrał Marcin Budziński.

Zmiany w klasyfikacji generalnej i najlepszych górali

Na 70 kilometrów przed metą rozpoczęły się ataki kolarzy, którzy mogli liczyć na przechytrzenie peletonu i etapowe zwycięstwo. Jako pierwszy zaatakował Thomas De Gendt (Lotto Soudal), który wielokrotnie udowodniał, że potrafi wygrywać po solowych atakach. Po nieco ponad dziesięciu kilometrach wrócił jednak do peletonu.

Na niespełna 50 kilometrów przed metą z ucieczki odpadł Marcin Budziński, przez co na czele utrzymywało się czterech kolarzy, którzy mieli w tym momencie blisko trzy minuty przewagi nad peletonem. Dziesięć kilometr później tempo okazało się zbyt wysokie dla Matthiasa Brandle'a i Piotra Brożyny.

Z kolei na podjeździe pod Sólcę w ucieczce został już tylko Hessmann, który wygrał premię górską. Na zjeździe ponownie dołączył do niego Theuns. Ci dwaj kolarze utrzymywali przewagę niespełna dwóch minut do kolejnego podjazdu - na Kalwarię Pacławską. Tam szybko odskoczył Hessmann, który był pierwszy na górskiej premii i zapewnił sobie koszulkę lidera klasyfikacji górskiej. Na premii górskiej miał jednak już niespełna pół minuty przewagi i wydawało się, że zostanie schwytany na podjeździe pod Gruszową. Tymczasem Hessmann był jeszcze w stanie wjechać na premię górską i zdobyć komplet punktów.

Spektakularny finisz Sergio Higuity

Kilkadziesiąt metrów za premią górską na Gruszowej Hessmann został doścignięty kolarzy. Wielu kolarzy próbowało kolejnych ataków, jednak nikt nie odskoczył od głównej grupy na zjeździe z Gruszowej. Na kolejne ataki trzeba było poczekać na ostatnie dwa kilometry, gdy kolarze wjechali na ulice Przemyśla.

Na podjeździe na ul. Basztowej zaatakował Mike Teunissen, kolarz Jumbo-Visma, który zyskał kilkadziesiąt metrów przewagi. Kolarze INEOS Grenadiers rzucili się w pogoń i o wszystkim decydował podjazd na Kopiec Tatarski. Na ostatnich 200 metrach zaatakował Sergio Higuita (Bora-Hansgrohe), który okazał się najlepszy na 3. etapie.

Kolumbijczyk Sergio Higuita został tym samym liderem klasyfikacji generalnej całego wyścigu. O cztery sekundy wyprzedza drugiego w poniedziałek Peio Bilbao (Bahrain Victorious) i o sześć sekund Quintena Hermansa (Intermarche - Wanty - Gobert)

Więcej o: