Sobotni etap Tour de Pologne prowadził z Kielc do Lublina. Kolarze rywalizowali na dystansie 218,8 kilometrów, a o losach etapowego zwycięstwa decydował sprinterski finisz. W nim najlepszy okazał się Olav Kooij, który wyprzedził Phila Bauhausa i Jordiego Meeusa. Holender został także pierwszym liderem klasyfikacji generalnej.
79. Tour de Pologne Tour de Pologne
Podczas etapu bardzo aktywnie jechał Patryk Stosz, który zabrał się do ucieczki, a następnie wygrał wszystkie trzy lotne premie. Dzięki temu Polak, jadący w barwach reprezentacji Polski, został liderem klasyfikacji na najaktywniejszego kolarza i pojedzie w niedzielę w granatowej koszulce.
Po ostatniej lotnej premii Stosz zdecydował się na powrót do peletonu. Gdy został doścignięty, doszło do małej przepychanki z Jacopo Guarnierim (Groupama-FDJ), który sugerował polskiemu zawodnikowi, by wracał do peletonu bliżej krawędzi jezdni, z czym nie zgadzał się Stosz.
Kolarz reprezentacji Polski w rozmowie z mediami opisał całe zdarzenie. - Zjeżdzałem do peletonu, Francuz się oburzył, że powinienem odbić bardziej do prawej strony, bo oni w peletonie jadą znacznie szybciej. Mówię: "ale miałeś dużo miejsca". Potem przeprosił, poklepał mnie po plecach - opisał Stosz.
Jak przyznał Stosz, zrealizował założenia sprzed etapu i w niedzielę po raz kolejny będzie próbował zabrać się do ucieczki. - Wiedziałem, że przyjeżdżam na Tour de Pologne i ustaliliśmy, że walczę o koszulkę najaktywniejszego kolarza. Wystartowaliśmy, zaatakowałem i poszło. Gdy dojechaliśmy do premii, był kolarz z Uno-X, który wyglądał na groźnego. Poradziłem sobie i jestem zadowolony. Jutro znów trzeba atakować i zabrać się w odjazd - podkreślił.
W niedzielę na kolarzy czeka drugi etap tegorocznego wyścigu. Na trasie liczącej 205,6 kilometra, prowadzając z Chełma do Zamościa na kolarzy czekają trzy lotne premie, a także dwie premie górskie IV kat. Wszystko powinno zakończyć się sprinterskim finiszem.