W niedzielę Jonas Vingegaard odniósł największy sukces w karierze. Duński kolarz celebrował sukces w tegorocznym wyścigu Tour de France. Zawodnik zespołu Jumbo-Visma ten triumf zapamięta nie tylko ze względów sportowych.
O wielkim sukcesie Vingegaardowi nie pozwoli zapomnieć platforma Netflix. Jak się okazało, jej twórcy wyprodukują krótki serial o tegorocznym wyścigu kolarskim. Wyszło to na jaw przy okazji zapytań o dziwne urządzenia, jakie Vingegaard i kilku innych kolarzy nosiło na szyi po wyścigach.
Okazało się, że były to mikrofony zbierające dźwięki niezbędne do produkcji serialu. Kolarze zakładali je na podium, a także do strefy mieszanej, gdzie po etapach rozmawiali z dziennikarzami. Udział w serialu wzięli kolarze z zespołów: G2R, Alpecin – Deceuninck, BORA – hansgrohe, EF Education – EasyPost, Groupama-FDJ, INEOS, Jumbo-Visma oraz QuickStep.
Twórcy serialu wykorzystają nie tylko dźwięki z wcześniej opisanych miejsc. Mieli oni też dostęp do zespołowych aut przed, w trakcie oraz po etapach, gdzie kręcili ekskluzywne materiały wideo.
Rzecznik prasowy zespołu Jumbo-Visma - Ard Bierens - potwierdził duńskiej telewizji TV 2 Sport, że Netflix stworzy serial, gdzie jednym z głównych bohaterów będzie tegoroczny triumfator TdF. Na razie nie wiadomo jednak, na kiedy zaplanowano premierę serialu.
Vingegaard wygrał dwa etapy tegorocznego TdF, a liderem został po 11. etapie. Od tamtej pory Duńczyk nie oddał prowadzenia. Vingegaard o 2 min i 43 sek wyprzedził drugiego w klasyfikacji generalnej Słoweńca - Tadeja Pogacara. Trzeci był Brytyjczyk Geraint Thomas.
Vingegaard zrobił to, co nie udało mu się rok temu. W ostatniej edycji TdF Duńczyk zajął drugie miejsce za plecami Pogacara.