Rafał Majka ojcem sukcesu Pogacara. Z głównej grupy zostały strzępy

Tadej Pogacar (UAE Team Emirates) wygrał na Luz Ardiden osiemnasty etap Tour de France, umacniając się na prowadzeniu w wyścigu. Słoweniec wykorzystał kapitalną pracę Rafała Majki, który przygotował mu pozycję do ataku po wygraną.

Ostatni górski etap w 108. edycji Tour de France liczył 130 kilometrów, na trasie z dwoma podjazdami poza kategorią Col du Tourmalet i Luz Ardiden. Początkowo uciekali Matej Mohoric (Bahrain-Vicorius), Chris Juul-Jensen (Team BikeExchange) i Sean Bennett (Qhubeka-NextHash), następnie do czołówki przeskoczyli Julian Alaphilippe (Deceuninck-Quick Step) i Pierre-Luc Perichon (Cofidis).

Zobacz wideo Marczyński: "Tour to bardzo stresujący i nerwowy wyścig"

Współpraca się nie kleiła, a w peletonie różnicy pilnowali kolarze Bahrain-Vicorius. W efekcie tego pod Col du Tourmalet (35,6 km przed metą; 17,1 km; 7,3%, kat. HC) jako pierwsi zameldowali się Mohoric i Alaphilippe, z przewagą zaledwie 40 sekund.

Nie zrażona tym dwójka kontynuowała swoją akcję na podjeździe, ale z peletonu co rusz ktoś odskakiwał, a co więcej, do pracy zabrali się zawodnicy Ineos Grenadiers. Tempa nie wytrzymał czwarty kolarz wyścigu Rigoberto Uran (EF Education-Nippo).

Premię wygrał Pierre Latour (Team TotalEnergies), tuż przed Davidem Gaudu (Groupama-FDJ). Peleton przyjechał na nią po niespełna minucie.

Gaudu utrzymał prowadzenie na zjeździe, lecz 9 kilometrów przed metą, już na Luz Ardiden (13,3 km; 7,4%, kat. HC), grupa napędzana przez Michała Kwiatkowskiego schwytała samotnego Francuza. Tymczasem Pogacarowi do pomocy został tylko Rafał Majka.

Tadej Pogacar wykorzystał kapitalną pracę Rafała Majki

Polak wyszedł na prowadzenie w 15-osobowej grupie 5,3 kilometra przed metą i narzucił mordercze tempo, przez co z głównej grupy zostały tylko strzępy. Pogacar przyspieszył po dwóch następnych kilometrach, przez co z liderem klasyfikacji generalnej zabrali się Jonas Vingegaard, Richard Carapaz, Enric Mas (Movistar) i Sep Kuss (Jumbo-Visma).

Ten ostatni wyznaczył tempo do ostatniego kilometra. Ruszył wtedy Mas, skontrował Pogacar, odrywając się od wszystkich i sięgając po drugi pirenejski triumf. Dzięki temu powiększył jeszcze swoją przewagę w klasyfikacji generalnej. Drugi Jonas Vingegaard traci do Słoweńca już 5 minut i 45 sekund.

Więcej o:
Copyright © Agora SA