Potężna kraksa w peletonie. Przypomniał się wypadek z Polski [WIDEO]

Na ostatnich metrach 4. etapu kolarskiego Tour of Turkey doszło do potwornej kraksy, w której udziało wzięło co najmniej kilkunastu kolarzy. Z przodu trwała walka o zwycięstwo, a 3. miejsce zajął Stanisław Aniołkowski, kolarz grupy Bingoal Pauwels Sauces WB.

W czwartym dniu kolarze zmagali się z trudami trasy o długości 185 kilometrów na Riwierze Tureckiej. Całkowicie plaski teren zwiastował kolejną rozgrywkę sprinterów.

Zobacz wideo Straszny wypadek na Tour de Pologne. "Widziałem mnóstwo krwi na asfalcie"

Ucieczkę zawiązali Stanislau Bazhkou (Minsk Cycling Club), Muhammad Nur Aiman Bin Rosli (Team Sapura Cycling) i Kent Ross (Wildlife Generation), zdobywając 4 minuty przewagi. 40 kilometrów przed metą pozostało im z tego 1:45. 20 kilometrów dalej akcja przeszła do historii. Ekipy zaczęły układać się do sprintu, na czele pokazały się pociągi Israel Start-Up Nation i Deceuninck-Quick Step. Aniołkowski zasiadł na kole Cavendisha.

200 metrów przed metą Brytyjczyk ruszył za Philipsenem, co było sygnałem dla mistrza Polski. "Cav" zdołał wyprzedzić Belga, a tuż po tej dwójce kreskę przeciął Stanisław Aniołkowski, który tym samym po raz drugi z rzędu zajął 3. miejsce w walce sprinterów.

Potężna kraksa na 4. etapie Tour of Turkey

Tymczasem za plecami grupy walczącej o zwycięstwo doszło do potwornie wyglądającej kraksy. Alexander Krieger z grupy Giant-Alpecin został trącony przez rywala, po czym stracił równowagę i z ogromnym impetem uderzył w bariery. Wraz z nim upadło kilku zawodników, którzy zablokowali niemal cały peleton.

Na miejscu kraksy natychmiast pojawiły się karetki. Jak poinformowała grupa Kriegera, Niemiec został zabrany do szpitala na badania. Cały czas był jednak przytomny, co pozwala sądzić, że uniknął poważnych obrażeń.

Więcej o kolarstwie przeczytasz na rowery.org.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.