Fabio Jakobsen 5 sierpnia 2020 roku uległ poważnemu wypadkowi na trasie 1. etapu Tour de Pologne. Holender po kolizji z Dylanem Groenewegenem wpadł w barierki, przebił się przez nie i rozbił się na konstrukcji mety. 24-latek, którego ratowały służby medyczne i lekarze w szpitalu w Sosnowcu, doznał licznych obrażeń, w tym doznał wstrząśnienia mózgu, pęknięcia czaszki, złamał nos, podniebienie, kciuk, stracił 10 zębów i uszkodził kości szczękowe. Do tego obrażenia dotknęły ramię, płuco i struny głosowe.
Kilka dni temu Yvan Vanmol, lekarz Deceuninck-Quick Step potwierdził, że Jakobsen wróci do wyścigów kolarskich. Holender nie ukrywał, że spokojnie podchodzi do powrotu.
- Trochę się boje. Wszystko musi się dziać krok po kroku, dlatego nie należy się spodziewać, że już na pierwszym sprinterskim finiszu będę takim samym kolarzem jak przed wypadkiem. Zobaczymy, jak będę zachowywał się w sprinterskich końcówkach, jak moje ciało i głowa będą reagowały na taką sytuację. Nie czuję żadnej presji, po prostu będę próbował - mówił dwa dni temu Jakobsen na konferencji prasowej przed niedzielnym wyścigiem.
W niedzielę po 249 dniach Holender znów wziął udział w zawodach. Zakończył pierwszy etap wyścigu dookoła Turcji na 147. miejscu.
- W pierwszej części etapu wielu kolarzy podjechało do mnie powiedzieć kilka słów. To było wzruszające, gdy słyszałem od nich, jak bardzo czekali na mój powrót i jak dobrze mi życzą. Po finiszu sprawdziłem telefon i zobaczyłem wiele wiadomości. Chciałbym za to podziękować. To bardzo emocjonujące, poczuć tyle wsparcia w tym specjalnym dniu - powiedział Holender dla strony swojego zespołu Deceuninck-Quick Step.
Skrócony pierwszy odcinek Presidential Cycling Tour of Turkey 2021 wygrał Holender Arvid de Kleijn (Rally Cycling), który po pasjonującym finiszu wyprzedził Norwega Kristoffera Halvorssona (Uno-X Pro Cycling Team).