Mistrz Danii po pojedynku na ostatnich metrach pokonał ubiegłorocznego zwycięzcę Mathieu van der Poela (Alpecin-Fenix). Trzecie miejsce wywalczył Greg van Avermaet (AG2R Citroën). 72. przyjechał Michał Gołaś (Ineos Grenadiers).
"Flandryjska Piękność" prowadziła na długości 254 kilometrów. Na trasie znalazło się 6 płaskich odcinków bruku oraz 19 flandryjskich podjazdów, z czego 8 wciśniętych na końcowych 56 kilometrach. Było pochmurno i zimno, ale niemal bezwietrznie.
W zawiązanej po starcie ucieczce zameldowali się Stefan Bissegger (EF Education-Nippo), Mathias Norsgaard Jorgensen (Movistar), Jelle Wallays (Cofidis), Fabio Van Den Bossche (Sport Vlaanderen Baloise), Mathijs Paasschens (Bingoal Wallonnie Bruxelles), Hugo Houle (Astana-Premier Tech) i Nico Denz (Team DSM). Siódemka na pierwszym wzniesieniu, Kattenbergu (#1; 152 km przed metą; 800 m; 6 proc.), pokazała się z przewagą 12 minut, a gdy peleton po raz pierwszy opuścił Oude Kwaremont (#2; 133 km; 2200 m; 4 proc. – maks. 11,6 proc.; 1500 m bruk) stoper wskazał 10 minut.
Za przepychankę na czele głównej grupy zostali zdyskwalifikowani Otto Vergaerde (Alpecin-Fenix) i Yevgeniy Fedorov (Astana-Premier Tech), to samo za śmiecenie spotkało Michaela Schära (AG2R Citroën). Nie brakowało defektów, za to upadków było niewiele. Z przodu peletonu dominowały koszulki Elegant-Quick-Step, Bora-hansgrohe i Alpecin-Fenix.
Poważna zabawa zaczęła się od Oude Kwaremont (#12; 54 km). Z przodu pozostał Bissegger, w peletonie przycisnęli kolarze Elegant-Quick-Step, następnie poprawił Mathieu van der Poel. Holender razem z Kasperem Asgreenem na moment oderwali się, to samo zobaczyliśmy na Paterbergu (#13; 51 km; 360 m; 12,9 proc. – maks. 20,3 proc.; całość po bruku). Akcję zawiązał jednak kto inny: Julian Alaphilippe (Elegant-Quick-Step), Florian Senechal (Elegant-Quick-Step), Thomas Pidcock (Ineos Grenadiers), Sonny Colbrelli (Bahrain Victorious), Christophe Laporte (Cofidis) i Tim Wellens (Lotto Soudal).
Alaphilippe dłużej nie czekał. Ruszył do ataku na Koppenbergu (#14; 44 km; 600 m; 11,6% – maks. 22 proc.; całość po bruku), dościgając w tym miejscu Bisseggera. Do przodu przebili się Van der Poel i Wout van Aert (Jumbo-Visma), dojeżdżając do dwójki z Marco Hallerem (Bahrain-Victorious), Anthony Turgisem (Total Direct Energie), Pidcockiem, Laportem i Wellensem.
Niespodziewanie Haller odskoczył na Steenbeekdriesie (#15; 39 km; 700 m; 5,3 proc. – maks. 6,7 proc.). Za plecami Austriaka grupa zwolniła i znacznie się powiększyła. Kolarz Bahrain Victorious zyskał 25 sekund, ale na Taaienbergu (#16; 36 km; 530 m; 6,6 proc. – maks. 15,8 proc. ; 500 m po bruku) w jednej chwili całość odrobili Van der Poel, Van Aert, Asgreen, Alaphilippe i Dylan Teuns (Bahrain Victorious).
Czołówka Kruisberg/Hotond (#17; 26 km; 2500 m; 5 proc. – maks. 9 proc.; 450 m po bruku) opuściła z przewagą 10 sekund nad drugą grupą. Odskoczył z niej Turgis i po krótkim pościgu znalazł się również na czele.
Chwilę później przyspieszył Asgreen, a z mistrzem Danii zabrał się jego odpowiednik z Holandii i Van Aert. Trójka zaczęła szybko odjeżdżać, przed Oude Kwaremontem (#18; 16 km) zdobywając 25 sekund.
Na podjeździe zaatakował Van der Poel. Holender zyskał kilka metrów, ale po opuszczeniu Kwaremontu Asgreen zdołał do niego dojechać. Van Aert tracił 10 sekund. Paterberg (#19; 13 km) dwójka pokonała ramię w ramię, powiększając swoją przewagę do 19 sekund.
Van Aert spadł do większej grupy. Asgreen z Van der Poelem zgodnie dojechali na finiszowe metry. Ruszyli niespełna 300 metrów przed metą. Duńczyk wytrzymał przyspieszenie Holendra, a ten pękł zmęczony 50 metrów przed kreską, uznając swoją porażkę. Po trzecie miejsce przyjechał Greg van Avermaet, który pod koniec oderwał się z Jasperem Stuyvenem (Trek-Segafredo).
Więcej o kolarstwie przeczytasz na portalu rowery.org.