Przypomnijmy: 5 sierpnia na mecie pierwszego etapu wyścigu Tour de Pologne zderzyli się Dylan Groenewegen i Fabio Jakobsen. Holender zepchnął swojego rywala na barierę, a ten wjechał w nią i doszło do bardzo niebezpiecznego wypadku. Szczęśliwie Belgowi szybko udało się udzielić pomocy, a po leczeniu w szpitalu jego życie nie było już zagrożone.
Wcześniej zwracano uwagę, że kara dla Groenewegena za spowodowanie kraksy od UCI obejmie zakaz ścigania do końca 2020 roku, ale nie ogłoszono jej aż do teraz. Startów do stycznia zakazał mu tylko jego zespół, choć sam Holender wielokrotnie wypowiadał się, że "nie może wsiąść na rower, bo to dla niego zbyt trudne". Jak podaje portal wielerfilts.nl do końca tygodnia UCI ma ogłosić, że Groenewegen nie będzie mógł się pojawić na żadnym wyścigu aż do 6 maja 2021 roku.
Co dzieje się z Fabio Jakobsenem? Belg przechodzi rehabilitację i planuje powrót na rower. Od wypadku kolarz przeszedł kilka operacji, w tym przeszczep kości miednicy w miejsce zmiażdżonej szczęki. Zdjęto mu także 130 szwów.
Teraz kość musi się zaadaptować w nowym miejscu, a on przyzwyczaić do funkcjonowania po zmianach. Jeśli wszystko będzie szło w dobrym kierunku, Jakobsen może ponownie wsiąść na rower już w styczniu 2021 roku. Według belgijskich mediów zawodnik wybaczył Groenewegenowi, który miał wcześniej próbować się z nim skontaktować i przeprosić.