Australijczyk po samotnej akcji na mecie zameldował się przed towarzyszami ucieczki: Hermannem Pernsteinerem (Bahrain McLaren) oraz Thomasem De Gendtem (Lotto Soudal). Portugalczyk João Almeida (Deceuninck-Quick Step) obronił prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Rafał Majka (Bora-hansgrohe) finiszował w grupce najlepszych kolarzy wyścigu i utrzymał szóste miejsce.
Peleton Giro d’Italia zmierzył się z nieco ponad 200-kilometrowym alpejskim odcinkiem. Kolarze wystartowali z Bassano del Grappa i w drodze do Madonna di Campiglio pokonali cztery górskie premie: Forcella Valbona (21,9 km; 6,6%), Monte Bondone (20,2 km; 6,8%), Passo Durone (10,4 km; 6%) oraz finałowy podjazd (12,5 km; 5,7%); łącznie 5600 metrów przewyższenia.
Dopiero po przejechanie 40 kilometrów, na początku podjazdu Forcella Valbona, od peletonu oderwała się 19-osobowa grupa w składzie: Geoffrey Bouchard (AG2R La Mondiale), Oscar Rodriguez (Astana Pro Team), Hermann Pernsteiner (Bahrain-McLaren), Victor de la Parte, Ilnur Zakarin (CCC Team), Jesper Hansen (Cofidis), Ruben Guerreiro (EF Pro Cycling), Kilian Frankiny (Groupama-FDJ), Rohan Dennis (Ineos Grenadiers), Thomas de Gendt, Harm Vanhoucke (Lotto Soudal), Hector Carretero, Dario Cataldo, Eduardo Sepulveda, Davide Villella (Movistar Team), Amanuel Ghebreigzabhier, Louis Meintjes, Ben O’Connor (NTT Pro Cycling) i Diego Ulissi (UAE-Team Emirates).
Największą aktywność w ucieczce wykazywał Guerriero, który wygrał dwie premie 1. kategorii (Forcella Valbona i Monte Bondone) i przejął koszulkę najlepszego górala. Jego główny rywal Giovanni Visconti (Vini Zabu-KTM) nie podjął rękawicy i spędził cały dzień w gruppetto.
Niemal przez cały etap peleton prowadzili kolarze Deceuninck-Quick-Step. Z przodu jechał Pernsteiner, który w generalce zajmował 15. miejsce ze stratą 9:53 do lidera Almeidy. Mimo kilku prób rozerwania prowadzącej grupy, u podnóża finałowej wspinaczki wciąż liczyła 15-stu kolarzy. Kontakt z czołówką stracili jedynie: Guerriero, Sepulveda, Meintjes i Ulissi.
Osiem kilometrów przed metą zaatakował O’Connor. Australijczyk wypracował sobie nieco ponad 20 sekund przewagi nad Pernsteinerem. W tym czasie grupę faworytów rozruszali kolarze Team Sunweb. Atakowali Wilco Kelderman i Jai Hindley, ale lider wyścigu Joao Almeida odpowiadał na ich próby bez problemu.
O'Connor radził sobie znakomicie, nie tracił przewagi, a nawet nadrabiał nad goniącymi rywalami. Na finałowej prostej w Madonna di Campiglio przekroczył metę z rękoma uniesionymi w geście triumfu. Drugi przyjechał Hermann Pernsteiner. Trzecie miejsce zajął Thomas de Gendt, którzy w sprincie pokonał Ilnura Zakarina.