Majka i inni faworyci ofiarami wiatru. "Doborowe towarzystwo na końcu stawki"

Filippo Ganna (Ineos Grenadiers) wygrał w Palermo pierwszy etap 103. edycji Giro d'Italia. 50 sekund stracił do niego najlepszy z Polaków, Kamil Gradek (CCC Team), co pozwoliło mu zająć 19. miejsce, Rafał Majka (Bora-hansgrohe) był 122.

Mistrz świata w jeździe na czas z Imoli trasę 15-kilometrowej czasówki pokonał zdecydowanie szybciej od rywali. O 22 sekund pokonał on Joao Almeidę (Deceuninck-Quick-Step) i Mikkela Bjerga (UAE-Team Emirates). Czwarty czas przejazdu uzyskał jeden z głównych kandydatów do zwycięstwa w całym wyścigu, Geraint Thomas (Ineos Grenadiers), który stracił do teamowego kolegi 23 sekundy. 50 sekund stracił z kolei najlepszy z Polaków, Kamil Gradek (CCC Team), co pozwoliło mu zająć 19. miejsce. 122. był Rafał Majka (Bora-hansgrohe).

Zobacz wideo Marczyński o wypadkach w kolarstwie. "Trochę skóry zostawiłem na asfalcie"

Giro d'Italia: 9 sekund przewagi na 5 kilometrów przed metą

Nietypowa, indywidualna czasówka otworzyła tegoroczną edycje La Corsa Rosa. Kolarzy po krótkim podjeździe po Monreale-Cattedrale (1,1 km; 1,1 km; 5,6 proc.; kat. 4), czekał 8-kilometrowy zjazd, w pierwszej fazie stromy, z dwiema "agrafkami". Dalsza część była płaska, ale i na niej trzeba było pozostać czujnym z uwagi na śliską i miejscami nierówną nawierzchnię.

Dobitnie przekonał się o tym Miguel Angel Lopez (Astana Pro Team), który tuż przed drugim punktem pomiaru czasu (9,4 km), podczas zmiany pozycji na rowerze, stracił równowagę i upadł. W wyniku kraksy Kolumbijczyk musiał zrezygnować z dalszej jazdy i wycofał się z wyścigu.

Majka powstrzymany przez wiatr

Majka do czasówki przystąpił jako ostatni i mierzyć się musiał w mocnymi podmuchami wiatru, które życie utrudniły szerszej grupce kolarzy.-  Raczej nie w taki sposób chcieliśmy rozpocząć Giro, ale jasne jest, że zmiana wiatru uniemożliwiła zawodnikom startującym na końcu stawki wykręcenie dobrego wyniki. Kilku innych faworytów też padło tego ofiarą, straciliśmy trochę ważnych sekund. Na pogodę i jej zmiany nie mogliśmy nic poradzić - powiedział Majka.

- Jestem w dobrej formie i czuję się pewnie przed kolejnymi etapami. Jedynym pocieszeniem jest to, że znajduję się w doborowym towarzystwie na końcu klasyfikacji - podsumował Polak.

Z wymagającą, techniczną trasą znakomicie poradził sobie za to Joao Almeida. 22-letni Portugalczyk zaczął jazdę spokojniej, rozkręcając się w dalszej jej części. Ostatecznie linię mety przekroczył po 15 minutach i 46 sekundach, pewnie obejmując prowadzenie w wirtualnej klasyfikacji etapu.

Długo trzeba było czekać nim znalazł się zawodnik, który doskoczył do Almeidy. Udało się to dopiero aktualnemu mistrzowi świata Filippo Gannie. Kolarz Ineos Grenadiers był o 9 sekund szybszy od rywala na 5 kilometrów przed metą w Palermo. Na tym ostatnim odcinku zdołał on odrobić kolejne 13 sekund i na mecie zasłużenie zasiadł w fotelu lidera.

Kolejni zawodnicy wyruszali na trasę, ale nikt nie był nawet w stanie zbliżyć się do czołówki klasyfikacji etapu. Ganna pozostawał niezagrożony i ostatecznie to on sięgnął po zwycięstwo i został pierwszym liderem klasyfikacji generalnej 103. Giro d'Italia. Więcej o kolarstwie przeczytasz na rowery.org.

Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl

Przeczytaj też:

Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a

Sport.pl LiveSport.pl Live .



Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.