Według raportu "le Journal du dimanche", żandarmi odwiedzili Nairo Quintanę i jego kolegów z drużyny w trakcie tegorocznego Tour de France. Funkcjonariusze Agencji ds. walki z atakami na środowisko i zdrowie publiczne (OCLAESP) 16 września (we środę) przeprowadzili przeszukanie w hotelu zajmowanym przez zespół w Les Allues, niedaleko Meribel.
Według "L'Equipe" taki ruch nie był uzgodniony z Francuską Agencją Antydopingową (AFLD), a na celowniku znaleźć się miał nie francuski zespół, a jego kolumbijscy zawodnicy: Nairo Quintana, Dayer Quintana, Winner Anacona oraz ich masażyści.
Opisująca sprawę szerzej "AFP" cytuje przedstawiciela prokuratury, który potwierdził, że podczas rajdu "odkryto wiele preparatów, w tym leków (...), a przede wszystkim metodę, którą kwalifikować można jako doping".
Quintana Tour de France skończył na 17. miejscu, do wyścigu przystępując po kraksie na treningu w Kolumbii. Kolumbijczyk upadł ponownie na 13. etapie i po wspinaczce na Grand Colombier, dwa dni później, spadł z 5. na 9. miejsce w klasyfikacji generalnej. W Alpach było tylko gorzej i 30-latek zmagania zakończył ze stratą godziny i 3 minut do zwycięskiego Tadeja Pogacara.
Więcej o kolarstwie przeczytasz na rowery.org.