Tim Merlier pokonał na ostatnich metrach Pascala Ackermanna (Bora-hansgrohe), który wygrał starcie o drugie miejsce z Magnusem Cortem (EF Pro Cycling). Szósty etap "Wyścigu Dwóch Mórz" w regionie Marche premiował sprinterów. Kolarze wyruszyli z Castelfidaro w stronę adriatyckiego kurortu Senigallia, gdzie zaplanowano cztery, płaskie jak stół rundy, liczące po 16,1 kilometra. Do finiszu prowadziła długa prosta, która 100 metrów przed metą przechodziła w delikatny łuk.
Ucieczkę dnia zawiązali: Axel Domont (AG2R La Mondiale), Simon Pellaud, Josip Rumac (obaj Androni Giocattoli-Sidermec), Carl Fredrik Hagen (Lotto Soudal) i Veljko Stojnic (Vini Zabu-KTM).
Peleton kontrolował poczynania piątki, która na rundy wjechała z przewagą 3 minut. Dzięki pracy niemal wszystkich ekip zainteresowanych masowym finiszem różnica stopniowo malała i ostatni z harcowników został złapany 13 kilometrów przed metą. Na ostatni kilometr na czele wjechali kolarze Israel Start-Up Nation, którzy wybrali jednak wolniejszą, lewą stronę szosy.
Pozostałe zespoły skupiły się po prawej. Pierwszy finisz rozpoczął Fernando Gaviria (UAE-Team Emirates). Za plecami Kolumbijczyka dobrze ustawił się Merlier, który cierpliwie czekał na to aż otworzy mu się tor sprintu. Mistrz Belgii wyczekał odpowiedni moment do ataku i ruszył po zwycięstwo. Na ostatnich 50 metrach zdążył się obejrzeć, wiedział, że pokonał rywali.
Fatalnie ustawiony Pascal Ackermann mimo wszystko zdołał wywalczyć drugie miejsce. O gumę wyprzedził Magnusa Corta. Gaviria po raz kolejny ruszył za szybko i skończył ostatecznie na czwartej pozycji. Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Simon Yates (Mitchelton-Scott). Rafał Majka zajmuje drugie miejsce.
Klasyfikacja generalna Tirreno-Adriatico 2020