Zwycięstwo Ewana po niesamowitym slalomie na finiszu III etapu Tour de France

Caleb Ewan (Lotto Soudal) wygrał w Sisteron trzeci odcinek 107. edycji wyścigu Tour de France. Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers) dojechał na metę za peletonem, zajmując 168. pozycję.

Caleb Ewan na finiszu z peletonu, po niesamowitym slalomie między startującymi wcześniej rywalami, wyprzedził mistrza Irlandii Sama Bennetta (Deceuninck-Quick-Step) i mistrza Europy, Włocha Giacomo Nizzolo (NTT Pro Cycling). Michał Kwiatkowski był 168. Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Francuz Julian Alaphilippe (Deceuninck-Quick-Step).

Zobacz wideo Straszny wypadek na Tour de Pologne. "Widziałem mnóstwo krwi na asfalcie"

Szczegółowy opis trzeciego odcinka Tour De France przeczytacie tu:

Po dwóch nerwowych dniach trzeci zapowiadał się znacznie spokojniej. Peleton pożegnał Francuską Riwierę, kierując się na północny-zachód. Trasa o długości 198 kilometrów początkowo pagórkowata, w drugiej połowie była znacznie łatwiejsza, co pozwalało prognozować sprinterską rozgrywkę na koniec. Kolarze podążali "Drogą Napoleona", szlakiem w 1815 roku obranym przez powracającego z wygnania Napoleona Bonapartego, a finiszowali w miasteczku określanym "bramą Prowansji": Sisteron.

Skład ucieczki potwierdził te przypuszczenia, gdyż z przodu zameldowało się dwóch kolarzy bezpośrednio zainteresowani koszulką górala, Benoit Cosnefroy (AG2R-La Mondiale) i Anthony Perez (Cofidis), którym towarzyszył tylko Jerome Cousin (B&B Hotels-Vital Concept).

Trójka odskoczyła na 2 minuty. Tempo jazdy nie było wysokie. Kolarzy kilka razy zmoczył na trasie przelotny deszcz. Sytuacja nieco zmieniła się po górskich premiach Col du Pilon (55 km; 8,4 km; 5,1%, kat. 3) i Col de la Faye (63,5 km; 5,3 km; 4,8%, kat. 3). Obie wygrał Perez, co gwarantowało mu na mecie koszulkę w czerwone grochy. Zawodnik Cofidisu w tej sytuacji pożegnał ucieczkę, a w jego ślady poszedł Cosnefroy.

Osamotniony Cousin powiększył na Col des Lèques (80 km przed metą; 6,9 km; 5,4%, kat. 3) swoją przewagę do blisko 4 minut. Pechowcem dnia na zjeździe z tej przełęczy został Perez, który upadł i złamał obojczyk. Francuz w ten oto sposób zakończył przygodę w Tour de France.

Peleton, prowadzony od początku przez zespół Deceuninck-Quick-Step, zakończył akcję Cousina 16 km przed metą. Zwycięzcę etapowego wyłonił masowy sprint. Na prowadzącej lekko w górę ostatniej prostej w Sisteron najlepiej zachował się Caleb Ewan, który wyprzedził przed kreską Sama Bennetta.

Australijczyk na ostatnich metrach ruszał za plecami pięciu kolarzy, którzy szeroką ławą rozpoczęli walkę o zwycięstwo. "Pocket Rocket" znalazł miejsce między barierkami, Peterem Saganem i Giacomo Nizzolo, na ostatnich 60 metrach dopadł prowadzącego Sama Bennetta i jako pierwszy minął linię mety.

Więcej o kolarstwie przeczytacie na portalu rowery.org.

Przeczytaj też:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.