Wypłynął filmik po koszmarnym wypadku Evenepoela. "To wszystko, co mu "zabrałem""

Po wypadku Remco Evenepoela w wyścigu Il Lombardia we Włoszech Davide Bramati z teamu Belga pomógł zawodnikowi tuż po upadku z wiaduktu. W internecie pojawił się filmik z akcji ratunkowej, na którym widać, jak Bramati zabiera coś kolarzowi i wkłada do kieszeni. - Trzeba było przesunąć wszystko, co leżało niedaleko pleców Remco, bo chwilę później przenosiliśmy go na nosze - tłumaczył dziennikowi "La Gazetta dello Sport".

Remco Evenepoel, który w fantastycznym stylu zwyciężył w tegorocznym Tour de Pologne, brał udział we włoskim klasyku Il Lombardia, w którym także należał do grupy faworytów do wygranej. Niestety, na ponad 40 kilometrów do mety miał fatalny upadek, który wykluczył go z dalszej rywalizacji na trasie włoskiego wyścigu. Evenepoel wypadł z drogi, uderzając o krawędź wiaduktu i spadł za barierkę. Kolarz wpadł do wąwozu przy zjeździe z Colma di Sormano do jeziora Como.

Zobacz wideo Straszny wypadek na Tour de Pologne. "Widziałem mnóstwo krwi na asfalcie"

Bramati zabrał coś po wypadku Evenepoela. Teraz tłumaczy: "Przenosiliśmy go na nosze"

Pojawił się filmik z akcji ratunkowej Belga, któremu pomocy udzielał Davide Bramati, były kolarz zespołu Quick Step-Innergetic, a obecnie członek jego sztabu, który jako pierwszy podbiegł do Evenepoela. Komentujący wideo w internecie zwrócili uwagę, że Bramati zabrał coś leżącego na koszulce Belga i schował do kieszeni. 

 

Były zawodnik tłumaczył sytuację dla "La Gazzetty dello Sport". - To nic nielegalnego, ciężko mi powiedzieć, jak można było w ogóle o tym pomyśleć w kontekście wypadku - powiedział Bramati. - W tamtym momencie pojawiły się spore emocje, trzeba było przesunąć wszystko, co leżało niedaleko pleców Remco, bo chwilę później przenosiliśmy go na nosze. Tym samym zabrałem radio, żel czy "słoik" słodyczy, które miał przy sobie. Mogły wypaść i pozostać na ziemi, więc schowałem je do swojej kieszeni. Na innym zdjęciu widać, jak zdejmuję mu kask. To wszystko, co mu "zabrałem" - stwierdził.

Evenepoel dochodzi do siebie w szpitalu w Belgii. Po wypadku włoskie media informowały, że Belg uniknął złamań. Niestety, zespół kolarza przekazał informację, że Evenepoel doznał złamania miednicy, co oznacza dla 20-latka koniec obecnego sezonu.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.