O krok od tragedii na trasie kolarskiego wyścigu. Peleton cudem uniknął kraksy [WIDEO]

W trakcie 4. etapu kolarskiego wyścigu Binck Bank Tour omal nie doszło do potężnej kraksy. Mężczyzna wszedł na przejście dla pieszych tuż przed rozpędzony peleton. - Nie wiem, jak nie doszło do wypadku - komentował zdarzenie jeden z kolarzy.

Tomasz Marczyński o wypadkach w kolarstwie. "Trochę skóry zostawiłem na asfalcie"

Zobacz wideo

Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło podczas 4. etapu kolarskiego Binck Bank Tour. Na trasę wyścigu rozgrywanego w Belgii, tuż przed rozpędzony peleton, wszedł mężczyzna, który chciał przedostać się na drugą stronę jezdni. Kolarze cudem uniknęli zderzenia z nim, omijając go z jego lewej i prawej strony. Nagranie z całego zdarzenia szybko znalazło się w sieci.

Tuż po zakończeniu rywalizacji jeden z kolarzy biorących udział w wyścigu skomentował całe zdarzenie na Twitterze. - Nie wiem, jak nie doszło do wypadku - napisał Larry Warbasse, ścigający się w ekipie AG2R La Mondiale. I trudno się z Amerykaninem nie zgodzić, biorąc pod uwagę, z jaką prędkością pędzili w tym momencie kolarze w peletonie.

Zwycięzca zadedykował wygraną Lambrechtowi

Na 4. etapie najszybszy okazał się Tim Wellens, który zdołał wykorzystać przewagę ucieczki nad peletonem. Kolarz ekipy Lotto-Soudal zadedykował wygraną zmarłemu podczas 3. etapu Tour de Pologne Bjorgowi Lambrechtowi. Belg, który odniósł poważne obrażenia po uderzeniu w betonowy przepust, zmarł w szpitalu. - To był bardzo trudny tydzień, ale dziękuję za wsparcie rodzicom Bjorga. Po decyzji o kontynuacji Tour de Pologne, zdecydowaliśmy się także wystartować w Binck Bank Tour, celując w zwycięstwo etapowe - powiedział po zwycięstwie Wellens.

Więcej o: