Do wypadku doszło tuż po górskiej premii, którą Domagalski wygrał na jednym z podjazdów nieopodal Nowego Targu. 29-letni kolarz podczas zjeżdżania nagle przewrócił się i wpadł do rowu. Tam uderzył w betonowy przepust. Doznał rozległych obrażeń wewnętrznych i wielu złamań. Bardzo szybko trafił do szpitala w Nowym Targu, gdzie przeszedł dwie operacje.
- Jego stan oczywiście nie jest jeszcze dobry, ale najważniejsza informacja jest taka, że we wtorek został wybudzony - mówi w rozmowie ze Eurosportem dyrektor sportowy grupy Hurom, Mirosław Kostro. I dodaje: Karol jest wciąż podłączony do respiratora i jeszcze niezbyt dobrze pracują jego płuca. Lekarze nie chcą go odłączać od tego urządzenia, bo planują zająć się łokciem, który jest mocno połamany. Chcą także zobaczyć, jak będą działać płuca.
W sobotę miną trzy tygodnie od wypadku Karola Domagalskiego. - Mamy nadzieję, że teraz zacznie się właściwy proces powracania do zdrowia, a nie ratowania życia. Wiadomo, że nie można z nim rozmawiać, ale jest kontakt - przyznał Kostro.
Zespół rannego kolarza uruchomił zbiórkę pieniędzy, by wspomóc jego dalsze leczenie. 1 lipca otwarte zostało specjalne konto bankowe, dzięki któremu można wspierać Karola Domagalskiego w walce o życie i dalszym leczeniu. Numer konta bankowego jest widoczny na grafice, dołączonej do informacji o zbiórce.