Majka przewrócił się na zjeździe po górskiej premii na 68. kilometrze. Zawodnik nie czuł się dobrze, doznał mocnych obtarć skóry, ale po założeniu opatrunków postanowił kontynuować zmagania. Z dużą stratą do lidera klasyfikacji generalnej Chrisa Froome'a Polak dotarł do mety, jednak stracił szanse na walkę o zwycięstwo w Tour de France. Teraz jego celem miała być walka o etapowy triumf, ewentualnie włączenie się do rywalizacji o koszulkę dla najlepszego górala, ale wiele wskazuje na to, że zawodnik wycofa się z wyścigu.
Majce do mety pomógł dotrzeć kolega z reprezentacji Polski Michał Kwiatkowski.
Rafał Majka i Michał Kwiatkowski wjeżdżają razem na metę 9. etapu Tour de France twitter.com
To rzadko spotykana sytuacja, gdy zawodnik innej drużyny pomaga rywalowi w ukończeniu wyścigu. Dla Kwiatkowskiego strata w klasyfikacji generalnej nie była tak istotna jak dla walczącego o czołowe lokaty Majki, ale jego postawa i tak budzi podziw. Z pewnością załoga Team Sky wolałaby, by Kwiatkowski szybciej zakończył zmagania i zaczął odpoczywać przed kolejnym, wtorkowym etapem.
Majka podzielił się na facebooku z fanami zdjęciem ze szpitala. Badania nie wykazały żadnych złamań, ale decyzja o tym, czy kolarz będzie kontynuował zmagania w Tour de France, zostanie podjęta dopiero w poniedziałek - poinformował zespół zawodnika Bora Hansgrohe.
W klasyfikacji generalnej Majka spadł po 9. etapie z 10. pozycji na lokatę w piątej dziesiątce.