Na starcie motocykliście z komisji zawodów zgasł silnik i nie mógł go ponownie uruchomić. Pierwszym kolarzom udało się go ominąć, ale pozostali nie mieli już tyle szczęścia.
Oto nagranie z perspektywy jednego z kolarzy.
Najbardziej poszkodowanych uczestników zabrało kilka karetek pogotowia. Wyścig wznowiono (ograniczono go jednak do 22 okrążeń) i dokonano neutralizacji. Warto zauważyć, że rowery nie miały hamulców - w tym wyścigu chodzi o to, by pokazać kunszt panowania nad rowerem, trasa o długości 1200 metrów jest niezwykle szybka i wąska; to taka "kolarska Formuła 1".
Jest znana z podobnych wypadków; do poniższego doszło w 2013 roku. 15-letni wówczas Joshua Hartman doznał licznych obrażeń i jego rachunek w szpitalu opiewał na 100 tys. dolarów. Organizatorzy przekazali mu wtedy zaledwie 1200 dolarów.
To był pierwszy wyścig z serii Red Hook Criterium; kolejne etapy odbędą się m.in. w Londynie, Barcelonie czy Mediolanie.