Tour de France. Kwiatkowski: Walczyłem do końca

- Nie miałem takiej mocy w nogach jak górale na ostatnim podjeździe, ale cieszę się, że starałem się wygrać etap. Walczyłem do końca - powiedział Michał Kwiatkowski po 12. etapie, w którym zdecydował się na efektowną ucieczkę. Etap wygrał Joaquim Rodriguez.

Kwiatkowski rozpoczynał finałowe kilometry razem z Sepem Vanmarckem, mając półtorej minuty przewagi nad następnymi towarzyszami ucieczki. Gdy pozostało 13,5 km do mety, zdecydował się na samotną ucieczkę, bo Belg odpuścił. W końcu na 7. km przed metą prześcignął go Rodriguez. W końcówce kolejni zawodnicy mijali mistrza świata, który ostatecznie zajął 27. miejsce.

- Dobrze współpracowaliśmy z Sepem, jestem mu wdzięczny. Patrząc na nasze mocne strony, to była najlepsza możliwa taktyka. Szkoda, że nie wypracowaliśmy większej przewagi. Nie mogłem nic więcej zrobić. Nie wystarczyło sił do zwycięstwa, ale cieszę się, że moja forma z dnia na dzień jest coraz lepsza. Dałem z siebie wszystko. Muszę pogratulować Rodriguezowi, bo był najsilniejszy - stwierdził "Kwiato".

Polskiemu mistrzowi świata i tak należą się wielkie brawa, po raz drugi w tegorocznym Tourze został wybrany najbardziej walecznym kolarzem.

- Muszę być zadowolony. Jeśli nie próbujesz, nie wygrywasz. To wspaniałe uczucie zrobić coś takiego, jadąc w tęczowej koszulce na etapie Tour de France. Mam nadzieję, że kibice docenią mój wysiłek. Do Paryża daleka droga i na pewno jeszcze będziemy atakować - zakończył.

W piątek odbędzie się pagórkowaty etap z Muret do Rodez (198 km).

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA