Kolarstwo. Zaskakujący zwrot w sprawie Romana Kreuzigera

Oskarżony o stosowanie dopingu czeski zawodnik Roman Kreuziger nie będzie musiał udowadniać swojej niewinności przed Trybunałem Arbitrażowym.

Czech Roman Kreuziger nie jest już oskarżony o stosowanie zabronionych substancji wspomagających. Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) oraz Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) wycofały apelacje złożone do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS), kończąc tym samym przeciągające się postępowanie.

Obie organizacje jako powód wycofania apelacji podały "nowe informacje, które pojawiły się w sprawie", nie przedstawiając jednak żadnych szczegółów.

Kreuziger pod lupą organów antydopingowych znalazł się w połowie 2014 roku, gdy okazało się, że wszczęto przeciw niemu śledztwo w sprawie nieprawidłowości w paszporcie biologicznym. Czech wycofał się z udziału w Tour de France 2014, a później został czasowo zawieszony, opuszczając m.in. Tour de Pologne.

Paszport biologiczny to narzędzie walki z dopingiem wprowadzone w kolarstwie w 2008 roku. Każdy zawodnik ścigający się w pierwszej i drugiej dywizji przez rozpoczęciem pracy w swojej ekipie przechodzi badania, na podstawie których organy antydopingowe tworzą "paszport" jego biologicznych parametrów krwi.

Do paszportu zaliczane są przeprowadzane kontrole antydopingowe, które pokazują, na jakim poziomie znajdują się parametry danego kolarza. Zaburzenia lub podejrzane nieregularności stwierdzone przez panel ekspertów mogą być podstawą do wszczęcia postępowania o naruszenie przepisów antydopingowych.

Nieprawidłowości w przypadku Kreuzigera dotyczyły wartości krwi z lat 2011 i 2012, gdy Czech ścigał się w barwach kazachskiego zespołu Astana i walczył na trasie Giro d'Italia.

Eksperci antydopingowi zaniepokojeni byli faktem, że jego liczba czerwonych krwinek (erytrocytów) rosła w trzecim tygodniu wyścigu, co, w ich opinii, nie powinno było mieć miejsca, gdyż poziom ten spada w miarę upływu rywalizacji. Jako "podejrzane" zostały także oznaczone wartości hemoglobiny, a werdykt panelu ekspertów UCI był jednoznaczny - kolarz z takimi wartościami miał dopuścić się manipulacji wartościami krwi przy pomocy zabronionych środków.

Kreuziger w przeszłości był już na celowniku mediów i śledczych - w 2013 roku przyznał się do współpracy z doktorem Michele Ferrarim w latach 2006 i 2007, zaprzeczył jednak, jakoby współpraca polegała na stosowaniu dopingu. Doktor Ferrari w 2002 roku otrzymał zakaz pracy ze sportowcami, a od ponad 20 lat znajdował się w centrum co najmniej kilku afer dopingowych. Do jego najsłynniejszych "pacjentów" należał m.in. Lance Armstrong.

Ścigający się obecnie w ekipie Tinkoff-Saxo Kreuziger we wrześniu 2014 roku został oczyszczony przez Czeski Komitet Olimpijski, ale z decyzją tą nie zgodziła się UCI. Unia wniosła apelację do najwyższej instancji - Trybunału Arbitrażowego w Lozannie. Odwołanie poparła WADA i szwajcarski panel miał sprawą zająć się 10 czerwca 2015 roku.

W zaistniałej sytuacji posiedzenie nie dojdzie do skutku, a Kreuziger jest oczyszczony z zarzutów o stosowanie dopingu.

źródło: Okazje.info

Więcej o: