Kolarstwo. UCI chce cofnąć Astanie licencję World Tour

UCI (Międzynarodowa Unia Kolarska) chce, by Astanie - ekipie w której jeździ zwycięzca Tour de France, Vincenzo Nibali - wycofano licencję na wyścigi z cyklu World Tour. Taką rekomendację UCI złożyło komisji licencyjnej.

To efekt niezależnego śledztwa, jakie zostało przeprowadzone po tym, jak pojawiły się pogłoski o naruszaniu zasad testów antydopingowych w Astanie. Zdaniem UCI były one inne od tych, jakie ekipa przedstawiła komisji licencyjnej w grudniu.

- Po uważnym rozpatrzeniu tego obszernego raportu UCI uważa, że istnieją odpowiednie podstawy, by oddać sprawę komisji licencyjnej i zarekomendować o cofnięcie licencji Astany - napisano w oficjalnym komunikacie. Licencja World Tour pozwala jej posiadaczowi na udział w największych wyścigach w danym roku kalendarzowym, takich jak trwające trzy tygodnie Tour de France czy Giro d'Italia lub jednodniowe klasyki, jak Paryż-Roubaix czy Milan-San Remo.

W ostatnich miesiącach aż pięciu kolarzy Astany przyłapano na wspomaganiu się niedozwolonymi substancjami. Wszyscy pochodzą z Kazachstanu, czyli kraju, z którego wywodzi się ten zespół. Trzech jeździło w drugiej drużynie, natomiast dwóch - bracia Maksim i Walentin Iglińscy - startowali w wyścigach World Tour. Dyrektorem zespołu jest Aleksander Winokurow, który został przyłapany na dopingu w 2007 roku.

Problem ma teraz Vincenzo Nibali. Włoch jako jeden z sześciu kolarzy wygrał wszystkie trzy wielkie toury - Tour de France, Giro d'Italia oraz Vuelta a Espana. W zeszłym roku triumfował w TdF jako pierwszy Włoch od czasu Marco Pantaniego w 1998 roku.

- UCI może mieć trudności z wycofaniem licencji, ale podjęło twarde kroki w walce z dopingiem - powiedziała Sarah Storey, czterokrotna złota medalistka igrzysk paraolimpijskich w rozmowie z BBC. - Musieli w swoim śledztwie znaleźć rzeczy, które im się nie podobały. Tym samym wysłali bardzo silną wiadomość do wszystkich pozostałych zespołów.

Internauci wyśmiewają Legię po porażce z Ajaksem

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.