Wygraj Ligę! Kupisz Saganowskiego czy Ślusarskiego? ?
Froome do 7. km przed metą trzymał się z tyłu. Spokojnie patrzył, jak kilkadziesiąt sekund przed nim w etapie prowadzą Kolumbijczyk Nairo Alexander Quintana i Hiszpan Mikel Nieve. W końcu zaatakował. Wytrzymać jego tempo starał się Alberto Contador, jednak Brytyjczyk pedałował tak szybko, że Hiszpan był bez szans. Szaleńczej wspinaczki nie wytrzymał też Nieve. Zostali tylko Froome i Quintana. 1300 metrów przed metą Brytyjczyk szarpnął po raz drugi. Tym razem młody Quintana nawet nie zareagował.
Wyścig, a raczej walka z własną słabością, trwał w najlepsze przez kilkadziesiąt kolejnych minut. Wielu z kolarzy po przekroczeniu liny mety padało na asfalt i próbowało złapać oddech.
To drugie etapowe zwycięstwo Froome'a (Sky) w tegorocznym Tour de France. Po 15 etapach ma 4:14 min przewagi nad drugim Bauke Mollemą (Belkin Pro Cycling) i 4:25 nad trzecim Alberto Contadorem (Team Saxo-Tinkoff). Rewelacyjny w niedzielę Quintana (Movistar Team) zajmuje szóste miejsce, a nasz Michał Kwiatkowski (Omega) jest dziesiąty.
W niedzielę w białej koszulce lidera klasyfikacji młodzieżowej jechał właśnie Kwiatkowski (18. na mecie). Do Froome'a stracił 3:15 sekund. To świetny wynik Polaka, który nie jest specjalistą od gór. We wtorek, bo w poniedziałek kolarze odpoczywają, w białej koszulce pojedzie Quintana. Po niedzieli Polak traci do Kolumbijczyka 2:11.